W czwartek 12 września inspektorzy OTOZ Animals interweniowali w gminie Jonkowo nieopodal Olsztyna. Na miejscu zastali 16 wychudzonych, wycieńczonych psów, przetrzymywanych w koszmarnych warunkach. Nie wszystkie zwierzęta przeżyły. Zdjęcia z interwencji są wstrząsające.
Na terenie Fundacji Beagle w Dom interweniowali inspektorzy OTOZ Animals. Na miejscu zastali kilkadziesiąt psów, które mieszkały w fatalnych warunkach. Część z nich było poważnie chorych. Właścicielka fundacji organizowała liczne zbiórki, ale pieniędzy nie przeznaczała na zwierzaki. Obecnie kobieta przebywa w areszcie.
Zarabiał, proponując turystom zdjęcia z sowami na warszawskiej Starówce, teraz odpowie za znęcanie się nad zwierzętami. "Miały splątane nogi i były pozbawione dostępu do wody. To nie są warunki dla sów" - podkreślają strażnicy miejscy, którzy interweniowali w sprawie przetrzymywanych zwierząt.
Myli przerażonego psa pistoletem ciśnieniowym w myjni dla samochodów bo jak twierdzili, wytarzał się w odchodach. Teraz odpowiedzą za znęcanie się nad zwierzętami. "Sprawa została zgłoszona do odpowiednich służb, nie tolerujemy znęcania się nad zwierzętami" - piszą oburzeni właściciele myjni bezdotykowej w Oświęcimiu.
OTOZ Animals zajęło się sprawą pseudohodowli z Jasła. 140 kotów w domu pełnym odchodów, wychudzone, schorowane i zarobaczone. By przeżyły, potrzebne są tysiące złotych na leczenie.
123 martwe psy znaleźli inspektorzy OTOZ Animals na terenie pseudohodowli w Starej Hucie na Pomorzu. Na szczęście ponad drugie tyle zwierząt udało się uratować. Wiele z nich było chorych i niedożywionych.
OTOZ Animals uratował kotkę, która przeżyła dwa tygodnie w doszczętnie spalonym mieszkaniu w centrum Warszawy. O niesamowitej historii poinformowali nas pracownicy stowarzyszenia przez dziejesie.wp.pl. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.