Cynthia McKnight wybrała się w podróż samolotem linii American Airlines. Jej zachowanie było jednak do tego stopnia skandaliczne, że sprawa znalazła swój finał w sądzie. I to mimo próby ucieczki po dokonaniu wszystkich nielegalnych i groźnych czynów.
Makabryczne sceny podczas lotu z Teneryfy do Manchesteru wydarzyły się 2 kwietnia w niedzielę. Jedna z pasażerek zasłabła na pokładzie samolotu linii lotniczych Jet2. Mimo zaangażowania załogi, nie udało się jej uratować.
Podczas rutynowej kontroli na lotnisku w Tampie w stanie Floryda, uwagę celników prześwietlających walizkę zwrócił jeden szczegół. Na zdjęciu rentgenowskim bagażu jednej z pasażerek, dostrzegli zwiniętego w ósemkę boa dusiciela. Właścicielka węża tłumaczyła, że zwierzak jest jej emocjonalnym wsparciem.
Mrożącą krew w żyłach historią podzieliła się z internautami pewna użytkowniczka Twittera. Kobieta opisała, że podczas lotu samolotem trafiła na wyjątkowo wylewną współpasażerkę w podeszłym wieku. Przyczyną jej zachowania wcale nie była jednak potrzeba rozmowy. Okazało się, że staruszka miała wobec kobiety złe intencje.
Niezrównoważona pasażerka Pegasus Airlines wszczęła awanturę na pokładzie przed samym startem. Kiedy samolot zbliżał się do pasa startowego, zaczęła grozić wysadzeniem maszyny. Próbowała też podpalić pasażera siedzącego przed nią.
Stewardessa nawet nie chciała słyszeć o wpuszczeniu 37-latki na pokład. Obrzuciła okiem pasażerkę i od razu zapadł wyrok - podróżna jest zbyt skąpo ubrana, by polecieć z Jamajki do Miami samolotem American Airlines. Aby wrócić na pokład, 37-latka musiała nałożyć na siebie koc.