Skandal w Legnicy. Lekarka z miejscowego szpitala wojewódzkiego pracowała pod wpływem alkoholu. Jedna z pacjentek zadzwoniła na policję. Okazało się, że pracownica szpitala miała dwa promile alkoholu w organizmie. Wedle naszych ustaleń kobieta miała spożywać trunki na dyżurze. - To jest sytuacja bulwersująca i skandaliczna - komentuje w rozmowie z o2.pl rzecznik szpitala Krzysztof Maciejak.
Pijana lekarka przyjmowała w poradni endokrynologicznej przy Szpitalu Specjalistycznym Ducha Świętego w Sandomierzu. Kobieta miała 1,7 promila alkoholu w organizmie. Na miejscu interweniowała policja.
51-letnia lekarz-pediatra miała podczas przyjmowania małoletnich pacjentów 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Tłumaczyła, że dzień wczesniej świętowała urodziny wnuka.