Nie było jeszcze godziny 8, a plażowicze z Sarbinowa już zarezerwowali sobie na miejsce na plaży. Turyści ustawili parawany tuż obok samej wody, najbliżej jak się da. Stworzyli w ten sposób swego rodzaju barierę, która utrudnia innym osobom swobodny dostęp do morza.
Było przed godziną 10 na plaży w Sarbinowie. Turyści, chcąc zabezpieczyć dla siebie najlepsze miejsca na plaży, już zdążyli ustawić parawany bardzo blisko wody. Stworzyli w ten sposób swego rodzaju barierę, która utrudnia innym osobom swobodny dostęp do morza. Czy to już nie przesada?
Niemieckie media piszą o polskich turystach z Władysławowa. Grupa plażowiczów zbudowała własne "dżacuzi" kilka metrów od brzegu morza. "W Niemczech potrzebowałbyś do tego pozwolenia na budowę" - śmieje się jeden z internautów. Redakcja "Bilda" postanowiła pójść tym tropem. Dziennikarze sprawdzili czy taka "samowolka budowlana" jest legalna.
Chorwacka gmina Tribunj wprost nie może opędzić się od turystów. Na plażach zajmują, i to dosłownie, każdy metr kwadratowy. To zmusiło lokalne władze do podjęcia zaskakującej decyzji.
Parawany na polskich plażach stały się nieodłącznym elementem krajobrazu nad Morzem Bałtyckim. Do ciekawej sytuacji doszło w Mrzeżynie, gdzie postawiono połączyć dwa małe parawany, aby mieć więcej miejsca.
Turyści na plaży we Władysławie zbudowali basen, zaledwie kilka metrów od morza. Nagranie, na którym widać, jak powstał sporych rozmiarów basen ma już niemal 3 mln wyświetleń. - Karygodne zachowanie, które nie powinno mieć miejsca - ocenił w rozmowie z o2.pl kierownik kąpieliska Kołobrzeg.
Przerażające sceny w Niemczech. 83-letni mężczyzna został znaleziony nieprzytomny w wodach Morza Bałtyckiego. Plażowicze zauważyli dryfujące ciało około godziny 13:30 i natychmiast poinformowali służby ratunkowe. Pomimo szybkiej reakcji służb, życia mężczyzny nie udało się uratować.
Wakacje w pełni, a zatem czas urlopów trwa w najlepsze. Jednym z najczęstszych kierunków wakacyjnych wyjazdów wciąż pozostaje polskie morze, a w tym roku turystów nad Bałtykiem nie brakuje. Polacy przyzwyczaili się, by odpoczywać na plaży, skrywając się za parawanem, którego widok już nikogo nie dziwi. Tym razem doszło jednak do absurdalnej sytuacji. W mediach społecznościowych pojawiło się zaskakujące nagranie.
Parawany to od kilku lat nieodłączny element wypoczynku nad Morzem Bałtyckim. W Karwi pierwszy parawan pojawił się w minioną niedzielę, na pustej plaży już po godz. 8:00. "Polak to potrafi" - komentuje autor nagrania.
Na plaży w Łebie ktoś zostawił ubrania oraz plecaki, a że przez wiele godzin nikt nie widział właścicieli pozostawionych rzeczy, rozpoczęto poszukiwania. Ostatecznie okazało się, że plażowiczom nic się nie stało - wybrali się na zakupy i wrócili dwie godziny po tym, jak rozpoczęto akcję poszukiwawczą. Gniewiński WOPR apeluje o zdrowy rozsądek.
Gdy niebo nad Mielnem jest pochmurne, a plaża świeci pustkami, na horyzoncie pojawiają się poszukiwanie skarbów. W niedziele przed godziną 15.00 na plaży zjawiły się dwie osoby, wyposażone w detektory metalu. Z zapałem przeczesywali piasek, w nadziei na odkrycie wartościowych przedmiotów.
Godzina 16, słoneczne sobotnie popołudnie. Pogoda zachęca do plażowania. Tylko czy w takim ścisku to jeszcze jakakolwiek przyjemność? Takie pytanie nasuwa się na myśl, gdy oglądamy obrazki z Sarbinowa.
Plaża powinna być miejscem wypoczynku, ale również do tego aspektu życia trzeba podejść odpowiedzialnie. Niestety, czasem turyści sami sobie narobią problemów, tak jak w tej sytuacji. Ratownik Sebastian Kluska pokazał zdjęcia rzeczy, które plażowicze pozostawili na piasku. Takie sytuacje generują bardzo wiele problemów.
Turyści oblegają w ostatnich tygodniach polskie plaże, gdyż pogoda tego lata naprawdę dopisuje. Nie każdy jednak potrafi się zachować w odpowiedni sposób. W Sopocie aferę wywołało zachowanie chłopca, który w obecności dziadków miał oddać mocz do morza.
Niebezpieczna sytuacja na plaży w Ostrowie nad Bałtykiem. Ktoś wykopał w piasku ogromny dół. Ratownicy przestrzegają przed takimi zachowaniami.
Wakacyjny wypoczynek nad Bałtykiem nieodłącznie wiąże się z kolorowymi parawanami. Te budzą jednak mieszane uczucia. Tym razem jeden z plażowiczów w Grzybowie przeszedł samego siebie. Powiedzieć, że uprawiał parawaning, to jak nie powiedzieć nic. On po prostu poszedł na całość.
Wakacje w 2000 roku wyglądały zupełnie inaczej niż współczesny widok na plażach. Internauci zauważyli, że 24 lata temu plażowicze byli szczuplejsi, nie mieli tatuaży i nie trzymali telefonów w rękach. Dodatkowo, wielu turystów spędzało nad polskim morzem więcej czasu, decydując się głównie na dłuższe pobyty.
Lato nad polskim morzem ma swoje uroki i specyficzne tradycje. Jedną z nich, rozpoznawalną na każdej plaży od Świnoujścia po Piaski, są parawany. Te kolorowe osłony, często przypominające zasieki, stały się nieodłącznym elementem krajobrazu nadmorskiego w Polsce. Tak wyglądała plaża w Krynicy Morskiej w czwartek tuż po godzinie 10 rano.