Zapora na Łomnicy ma zabezpieczać Karpacz przed powodziami. Jednak na nagraniach, jakie trafiły do sieci, widać jak ogromne ilości wody przedzierają się przez górne stany zapory i zalewają poniższe koryto rzeki. Mieszkańcy obserwują sytuację i zastanawiają się, czy zapora przetrwa. Burmistrz zdecydował się na wprowadzenie stanu pogotowia przeciwpowodziowego.
Podczas weekendu w Polsce przewidywane są intensywne opady deszczu, szczególnie w południowej części kraju. Ponadto będziemy znajdować się pod wpływem niżu genueńskiego oraz strefy pofalowanego frontu atmosferycznego. W wielu rejonach nadal spodziewane są silne opady deszczu, z kulminacją przewidywaną na noc z soboty na niedzielę.
Ulewy doprowadziły do zalania dróg w powiecie pszczyńskim i Jastrzębiu-Zdroju. Woda zablokowała drogę do Pielgrzymowic. Sytuacja jest dynamiczna, pszczyńska straż miała już 200 zgłoszeń. - Spływają kolejne, mieszkańcy proszą o pomoc - przyznaje bryg. Mateusz Caputa, rzecznik KP PSP w Pszczynie.
Powiat kłodzki jest zagrożony w związku z ulewami, jakie przechodzą przez Polskę. Strażacy potwierdzają, że w Lądku-Zdroju trwa ewakuacja mieszkańców. - Kolejne miejscowości są zagrożone - przyznaje mł. asp. Natalia Przytarska. W nocy podtopienia pojawiły się m.in. w Szalejowie Górnym.
Przez południową Polskę przechodzą intensywne ulewy. W kilku miejscowościach w powiecie nyskim doszło do zalania dróg i podtopień. Gdzieniegdzie sytuacja jest dramatyczna. Strażacy z Jarnołtówka poprosili o pomoc mieszkańców. - Sami nie damy rady - czytamy w poście na Facebooku.
Niepokojące nagranie z miejscowości Siestrzechowice obok Nysy. Jak podają Nowiny Nyskie, woda wylała z na jedną z dróg. Niestety, takich sytuacji w powiecie jest więcej. Intensywne opady deszczu doprowadziły do lokalnych podtopień.
Austria zmaga się z intensywnymi opadami deszczu i śniegu, które paraliżują transport i zwiększają ryzyko lawin. Zamknięte drogi i trasy kolejowe, powalone drzewa i ostrzeżenia meteorologiczne to tylko część problemów, z którymi borykają się mieszkańcy.
Cała Polska, a w szczególności Dolny Śląsk żyje pogodą i skutkami, jakie mogą przynieść nadchodzące ulewy. Do aktualnej sytuacji pogodowej i zagrożenia powodziowego w południowej części Polski odniósł się w piątek we Wrocławiu premier Donald Tusk. Wskazał na możliwość wystąpienia lokalnych podtopień oraz tzw. powodzi błyskawicznych.
Niż genueński przynosi opady nie tylko w Polsce, ale i w wielu innych europejskich krajach. Nie zawsze są to opady deszczu. Media obiegły zdjęcia z austriackich Alp, gdzie pojawił się śnieg. "U nas nie ma takiej zimy w zimę" - piszą internauci w komentarzu do zdjęcia.
Południowa Polska przygotowuje się na intensywne opady deszczu. Od piątku do niedzieli niż genueński Boris ma przynieść ulewy, które mogą wywołać podtopienia, a przy czarnym scenariuszu nawet powódź. Wielu boi się, bo już doświadczyli kataklizmu. - Kiedy występowały nagłe opady, woda wlewała się przez okna - mówi nam sołtys Dziewiętlic Paweł Trytko.
Pogoda znów daje się we znaki. Meteorolodzy biją na alarm, zapowiadając burze oraz obfite opady deszczu. Jak prezentuje się mapa burzowa Polski? Gdzie jest burza? Śledź radar na żywo.
Mieszkańcy Wrocławia z niepokojem patrzą w niebo. Miasto robi, co może, żeby przygotować się na ulewne deszcze - powołano sztab kryzysowy, odwołano imprezy plenerowe, a służby postawiono w stan gotowości. - Mamy we Wrocławiu przygotowanych około miliona worków na piasek oraz jego zapas - poinformował Bartłomiej Bajak, prezes Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Mapa Polski w najbliższych dniach będzie mocno zróżnicowana pod względem pogodowym. Na zachodzie można spodziewać się ulewnych deszczy, na wschodzie zaś dominować będą łagodne temperatury i mgła.
W czwartek (12 września) ogłoszono alert RCB (Rządowego Centrum Bezpieczeństwa) aż dla czterech województw. Ostrzeżenia wskazują na to, że wystąpić mają nawalne opady deszczu, a poza tym możliwe są podtopienia. Prognozy są koszmarne.
Niż genueński przedziera się przez Europę i wkrótce dotrze do Polski. Na razie jego skutki już widać w Czechach, gdzie pojawiają się już pierwszy śnieg. W ciągu najbliższych trzech dni nasi południowi sąsiedzi także spodziewają się ogromnych opadów, które mogą przynieść powodzie i podtopienia.
Do kraju zmierza znaczne ochłodzenie, czekają nas również intensywne opady deszczu, które przyniesie niż genueński. Jak na ewentualne nawałnice przygotowane są zagrożone tereny? Sprawdziliśmy. Sytuacja najpoważniej wygląda we Wrocławiu, gdzie już odwołano miejskie imprezy. Nic dziwnego, miasto ucierpiało podczas powodzi tysiąclecia w 1997 roku.
Najbliższy weekend w naszym kraju będzie wyjątkowo deszczowy. Wpływ na pogodę w Polsce będzie mieć niż genueński, który przyniesie bardzo wysoką sumę opadów. To może prowadzić nawet do powodzi błyskawicznych, albo nawet do kataklizmów, z którymi zmagaliśmy się w 1997 oraz 2021 roku.
Po ciepłym i suchym początku września przyszła pora na gwałtowną zmianę w pogodzie. Do Polski zmierza niż genueński, a wraz z nim - ochłodzenie i intensywne opady deszczu - informują Lubuscy Łowcy Burz. Może dojść do lokalnych podtopień, czekają nas dni z bardzo rzadkim i groźnym zjawiskiem pogodowym.