Krzyż, Radzyń i Świnoujście - to w tych miejscach termometry wskazywały prawie 40 stopni. Czy poniedziałek będzie równie gorący? Nad Polską ma przejść front atmosferyczny.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał na niedzielę ostrzeżenia dla 11 województw. Będzie parno i bardzo gorąco. "A już w poniedziałek czeka nas wiatrowo-gradowy incydent" - ostrzegają Polscy Łowcy Burz.
Pogoda w sobotę przyniesie słoneczną aurę. Miejscami spadnie deszcz, ale w większości kraju będzie około 30 st. C. Natomiast już w niedzielę wrócą upały. Najcieplej znowu będzie na zachodzie kraju. W związku z tym IMGW wydało kolejne ostrzeżenia.
Pogoda w ostatnich dniach rozpieszcza. Fala upałów, która przechodziła przez Polskę, podgrzała wodę w wielu zbiornikach. Sprawdzamy, ile stopni ma woda w Bałtyku oraz w mazurskich jeziorach.
Koniec tygodnia pozwoli nam nieco odetchnąć od upału i temperatur powyżej 30 st. C. W weekend czeka nas jednak jednodniowy powrót skwaru, który na zachodzie będzie tylko niewiele mniejszy niż w środę.
To nie są temperatury charakterystyczne dla polskiego lata. Słupki rtęci znów znacząco przekraczają 30, a nawet 35 stopni. W środę padł rekord ciepła dla czerwca w Polsce.
Jeszcze nie ostygły termometry od kulminacji fali upałów, która w środę 26 czerwca smażyła całą Polskę, a już prognozy przewidują kolejną. W niedzielę i prawdopodobnie w poniedziałek szykuje się powtórka z rozrywki. Ponad 30 stopni C. ma pojawić się w zachodniej Polsce.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał kolejne ostrzeżenia. Nad Polską postępuje przebudowa pola barycznego i zaczynają się potężne upały, które swój szczyt osiągną w środę. Eksperci zaznaczają, że skala wysokich temperatur może nieść zagrożenie zdrowia i życia.
Pogoda znów jest groźna dla naszego zdrowia. Wszystko przez falę upałów, która dotarła do Polski. Dzieje się tak za sprawą wyżu Ulla znad Łotwy i napływu z południowego zachodu gorącego i suchego powietrza zwrotnikowego. IMGW wydało ostrzeżenia przed upałem dla ośmiu województw. Ostrzega przed nim także Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Fala upałów 2019: Pogoda zaskoczy nas bardzo wysoką temperaturą w całej Europie. Rekordy wszech czasów padną jeszcze w tym tygodniu
To ostatnie godziny przed uderzeniem potężnych upałów, jakich dawno w Polsce nie było. W niedzielę wieczorem może jeszcze popadać na Podkarpaciu, ale od poniedziałku w całym kraju już tylko słońce. Z dnia na dzień skwar będzie coraz groźniejszy.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że w sobotę wieczorem i w nocy nad Polską pojawią się gwałtowne burze. "Możliwe są także opady gradu do 2-3 cm i silne porywy wiatru" - podkreślają Polscy Łowcy Burz.
Fala ekstremalnych upałów, która w przyszłym tygodniu przejdzie przez Europę, w tym Polskę, może zebrać śmiertelne żniwo. Prognozy pogody są porównywane do wydarzeń z 2003 roku, kiedy to wielodniowy upał odpowiedzialny był za śmierć 52 tys. osób.
Niespokojna pogoda na Pomorzu. Porywisty wiatr, burze i nawałnice w szczególności dały się we znaki osobom przebywającym m.in. na Półwyspie Helskim. Jak podaje tvnmeteo.pl, na Zatoce Helskiej w łódce uwięzione zostały cztery osoby, złamał im się ster.
Pogoda w czwartkowe przedpołudnie to tylko cisza przed burzą. Po godz. 12 w całym kraju możemy spodziewać się gwałtownych wyładowań. A przy tym będzie upalnie i duszno.
Kilkaset domów jest podtopionych po potężnej ulewie, która przeszła nad Lubelszczyzną. W Wierzchowiskach ewakuowano mieszkańców z najbardziej zalanych posesji. W akcji jest stu ratowników i 34 zastępy straży - podaje Radio ZET.
Pogoda w środowy wieczór da się nam we znaki. Gęste chmury burzowe opuszczają naszych południowych sąsiadów i zalewają deszczem kolejne województwa. IMGW rozszerzyło listę ostrzeżeń przed gwałtownymi zjawiskami.
W pogodzie wraca najgorsze. Groźne burze mogą zmienić się lokalnie w niszczycielskie nawałnice. Wichura może znów zrywać dach, a grad demolować auta i uprawy. Nie są wykluczone podtopienia.