Od ucieczki Tomasza Szmydta minął już jakiś czas. Sprawa jest jednak na tyle poważna, że wciąż nie milkną echa tej zdrady. Jak zauważa jeden z ekspertów, obecne podkręcanie polaryzacji społecznej jest na korzyść obcych wywiadów i to właśnie ono mogło być kluczowym celem tej ucieczki.
Polskie państwo nie płaci za zakładników, nawet tych z kałasznikowem przy głowie. Żeby osiągnąć cel, czasami funkcjonariusze muszą prosić o pomoc lokalnych gangsterów. Te i inne szczegóły na temat pracy wywiadu zdradził w rozmowie z Łukaszem Maziewskim, dziennikarzem o2.pl, pułkownik Grzegorz Małecki, niegdysiejszy szef całej organizacji.