Policjanci zatrzymali mężczyznę, który w sobotę wspiął się na pomnik ofiar Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Jak informuje PAP, tuż po trafieniu w ręce policji zatrzymanego przetransportowano na konsultacje psychologiczne, po których lekarze zadecydowali o potrzebie dłuższej obserwacji.
W trakcie wtorkowych obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej nie brakowało emocji. W trakcie składania przez Jarosława Kaczyńskiego kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym ofiary doszło do przepychanek, które później prezes PiS nazwał atakiem na pamięć jego brata, motywowanym przez Putina.
Jan Pietrzak miał ostatnio szansę zabrać głos w TV Republika ws. usunięcia pomnika upamiętniającego tragedię smoleńską z pl. Piłsudskiego. Satyryk nie krył swojego oburzenia. Stwierdził, że osoby niewierzące w zamach mają wyprane mózgi przez Moskwę.
Służby w Warszawie zostały w sobotnie popołudnie postawione na nogi. Na Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej wszedł niezidentyfikowany mężczyzna, który twierdził, że ma na sobie materiały wybuchowe i chce się wysadzić. Funkcjonariuszom udało się go obezwładnić i doprowadzić na posterunek. Na miejscu został jego plecak z nieznaną zawartością, którą sprawdzali policjanci. Przed godz. 15:00 poinformowano o przywróceniu ruchu na Placu Piłsudskiego.
Mężczyzna wykorzystał nieuwagę patrolu policji i po schodach wspiął się na szczyt Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej w Warszawie. W serwisach społecznościowych krąży już zdjęcie dokumentujące ten wybryk. Policja zdecydowanie dementuje tę informację.