W internecie coraz częściej pojawiają się filmy z przejść dla pieszych, które pokazują, jak kierowca zwalnia, by dać się wyprzedzić innemu pojazdowi na sąsiednim pasie, co jest złamaniem przepisów. Obaj kierowcy w pewnym momencie zatrzymują się całkowicie, choć wcale nie muszą tego robić – właściwie powinni kontynuować jazdę.
W Polsce coraz więcej kierowców instaluje w swoich samochodach wideorejestratory. Polskie przepisy są dość liberalne wobec korzystania z takich urządzeń. W niektórych krajach można jednak otrzymać bardzo wysokie mandaty.
Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, że zatrzymując się na przystanku autobusowym, naraża się na mandat. Nawet krótka chwila na wysadzenie kogoś z auta, może przyczynić się do poważnego zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. Przepisy są bezwzględne w tym zakresie. Zatrzymywanie się na przystaniu autobusowym to wykroczenie, za które grozi kara.
Przed kilkoma dniami w sieci pojawiło się nagranie pochodzące z polskich ulic, na którym widać, jak kierowca Volkswagena Golfa slalomem z dużą prędkością wyprzedza jadące przed nim samochody. Jednocześnie gdyby tego było mało, dokonał tego na skrzyżowaniu oraz przejściu dla pieszych.
Spora część osób porusza się po drogach w zupełnej nieświadomości — stwierdził na łamach portalu trojmiasto.pl, pan Przemysław, który na co dzień jest instruktorem jazdy. Mężczyzna jest zaniepokojony niewiedzą Polaków na temat obowiązujących przepisów, co coraz częściej kończy się tragediami.
W sieci pojawiło się niepokojące nagranie, które ukazuje zawodowego kierowcę pędzącego autostradą 155 km/h z rodziną na pokładzie. Internauci są oburzeni nieodpowiedzialnym zachowaniem mężczyzny, który w jawny sposób złamał przepisy ruchu drogowego.
Wraz z rozpowszechnianiem się kamerek samochodowych, z roku na rok wzrasta liczba publikowanych w sieci nagrań, które dokumentują agresywne zachowania na polskich drogach. Jedno z nich pojawiło się właśnie na kanale Stop Cham. W ruch poszedł m.in. gaz pieprzowy.
Korzystanie z nawigacji GPS stało się nieodłącznym elementem naszych podróży. Przydaje się ona szczególnie w przypadku wyjazdów w dalsze trasy, gdy poruszamy się drogami, których nie znamy. Pomaga ominąć korki i sprawnie dotrzeć do celu. Jednak nie wszyscy wiedzą, że za korzystanie z nawigacji możemy dostać mandat. W jakich sytuacjach?
Funkcjonariusze z Pruszkowa w ramach akcji "Bezpieczna odległość - bezpieczna droga" przeprowadzili kontrole na trasie ekspresowej S8. Sprawdzali, czy kierowcy zachowują bezpieczny dystans między pojazdami. Akcja ma zwiększyć bezpieczeństwo i zmniejszyć liczbę wypadków na drogach szybkiego ruchu.
W Łodzi doszło do kontrowersyjnego zdarzenia. Radiowóz został nagrany przez mieszkańców, gdy wyprzedzał osobówkę na linii ciągłej i nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Nagranie, opublikowane na popularnym profilu "Stop Cham" na Facebooku, mocno podzieliło internautów.
Ważniejsza jest podwójna ciągła czy szczególna ostrożność przy wykonywaniu manewru? Właśnie tym dylematem od kilku dni żyje internet, który podzielony został na dwa stronnictwa za sprawą nagrania jednego motocyklisty, który był uczestnikiem kolizji na drodze. I zapewne też sprawcą.
Sytuacja, jakich niestety wiele na polskich ulicach. Spotykają się kierowcy z przeciwległych stron jezdni i żaden nie zamierza drugiego przepuścić. Tak też było na najnowszym nagraniu na kanale "Stop Cham". Internauci nie zostawili na kierowcy suchej nitki.
Coraz więcej kierowców w Polsce używa wideorejestratorów. Nie muszą martwić się przepisami, ponieważ te są w naszym kraju bardzo liberalne. Nie wszędzie jednak jest tak samo. W kilku krajach za kamerkę można dostać mandat o wysokości nawet 40 tys. złotych.
Po słynnym czerwonym Cinquecento z Mikołowa, którego kierowca w bagażniku wiózł ponad dziewięciometrowy konar, przyszedł czas na kolejny drogowy wyczyn. W niedzielę, 23 kwietnia, jeden z kierowców krajową ósemką beztrosko przewoził całe drzewo z niezabezpieczonymi gałęziami. Na jednej z nich, niczym żart, powiewała pomarańczowa, ostrzegawcza flaga...
Jazda po alkoholu jest najcięższym z wykroczeń drogowych, a w niektórych przypadkach staje się przestępstwem. Jednak nie każdy zdaje sobie sprawę z faktu, że są miejsca, gdzie kierowanie pojazdem mechanicznym nie stanowi wykroczenia. Wydano w tej sprawie wyrok.
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i zmniejszyć prędkość. Co to oznacza, w sytuacji, kiedy na drodze znajduje się policjant mierzący prędkość, a między nim a nami znajduje się przejście? Czy trzeba się zachować w sposób szczególny?
Zaskakiwani przez przepisy i policjantów kierowcy dopiero po zatrzymaniu dowiadują się, że za swoją niewiedzę zapłacą aż 1500 zł. Tyle kosztuje mandat za wykroczenie, które na polskich drogach popełniane jest nagminnie.