Podczas kontroli na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Medyce, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej wykryli torebkę ze skóry chronionego krokodyla krótkopyskiego. O szczegółach poinformowała Krajowa Administracja Skarbowa.
Odbierasz przesyłkę z paczkomatu i masz wątpliwości, bo etykieta InPostu wygląda inaczej niż wcześniej? Znany dostawca przesyłek zmienił lekko szatę graficzną swoich etykiet i dodał na niej klika ważnych informacji, z których szczególnie ucieszą się sami kurierzy.
Do niecodziennego odkrycia doszło w województwie zachodniopomorskim. Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej znaleźli paczkę pełną żywych pijawek. Zwierzęta zostały wysłane do Norwegii, paczka jednak wróciła do Polski.
W przededniu II wojny światowej Poczta Polska była najprawdziwszym molochem. Zatrudniała ponad 50 000 pracowników, a listonosze docierali do 90% mieszkańców II Rzeczpospolitej, dostarczając im 900 milionów przesyłek listowych rocznie. Ale ile trzeba było zapłacić, by skorzystać z ich usług?
Brudne dziecięce klapki i kilka sztuk śrubek zamiast upragnionej książki w paczce dostała jedna z klientek Vinted. Za pomyłkę wysyłającego musi sama zapłacić.
Mieszkaniec Piwnicznej-Zdroju stracił pieniądze po tym, jak do jego domu kurier dostarczył przesyłkę za pobraniem. Pod nieobecność mężczyzny paczkę odebrał jeden z domowników i uregulował należność. Okazało się, że 43-latek niczego nie zamawiał i pieniądze trafiły w ręce oszustów.
Funkcjonariusze ze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej skontrolowali przesyłki pocztowe w Zabrzu. W wyniku podjętych działań zabezpieczono ponad 1 kg żelków zawierających substancję THC.
Odcięta głowa świni w tajemniczej paczce i jasny przekaz do jednego z urzędników pracujących w Starostwie Powiatowym w Zakopanem. Makabryczna scena z dostarczeniem anonimowej przesyłki rozegrała się w poniedziałek, 24 lipca w tatrzańskim urzędzie.
Celnicy z Lublina dokonali nietypowego odkrycia podczas kontroli jednej z paczek, która dotarła do Polski ze Stanów Zjednoczonych. W przesyłce znajdowała się na pozór urocza pamiątka z wakacji, ale w rzeczywistości był to chroniony prawem obiekt, za którego przewóz może grozić nawet więzienie.
W oddziale firmy kurierskiej w Warszawie rozlał się toksyczny, 60-procentowy kwas azotowy znajdujący się w jednej z przesyłek.
To, co klient Amazona zobaczył na nagraniu z domowego monitoringu, doprowadziło go do furii. <br /> <br />