Starosta z Płocka jechał po pijaku, jego adwokat domagał się odroczenia sprawy ze względu na kampanię wyborczą. Sąd nie przystał jednak na ten pomysł i teraz Sylwester Z. odpowie przed sądem.
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak udał się do Płocka na konwencję samorządową Konfederacji. W swoim wystąpieniu polityk wymieniał, jakie jego zdaniem zagrożenia dla Polski niesie za sobą unijna polityka klimatyczna oraz krytykował działania rządu wobec rolników. - To jest skandal. I pałowanie, i gazowanie, i przedstawianie, że to grupa radykałów, którzy destabilizują pokój społeczny - powiedział Bosak.
W sobotę Jarosław Kaczyński pojechał do Płocka, w którym swoją siedzibę ma Orlen. Prezes PiS narzekał na zmiany, które obecny rząd wprowadza w paliwowym koncernie. Mówił również w samych superlatywach o byłym już prezesie Danielu Obajtku. Czy tego samego zdania są mieszkańcy Płocka?
Ten 35-letni kierowca z Płocka (woj. mazowieckie) wykazał się skrajną głupotą. Pędził swoim samochodem marki ford, jak na złamanie karku. Kiedy nagle zatrzymał go patrol policji, pirat drogowy zmieszał się i zaczął się pokrętnie tłumaczyć. Powód szybkiej jazdy, który podał funkcjonariuszom, zwala z nóg.
Policjanci nie mają litości dla piratów drogowych. Ostatnio surowo ukarali choćby 35-latka, który zdecydowanie przekroczył wyznaczone przepisy. Na nic zdało się jego tłumaczenie.
O prawdziwym cudzie może mówić mieszkaniec Płocka. Mężczyzna w niewyjaśnionych okolicznościach wypadł z okna. Na ratunek ruszyli strażnicy miejscy i ratownicy medyczni. Poszkodowany trafił do szpitala. To nie jedyna sytuacja w ostatnich dniach, w której strażnikom miejskim udało się uratować czyjeś życie.
Potworna tragedia rozegrała się w piątek 17 listopada bieżącego roku w Płocku (woj. mazowieckie) na terenie Zakładu Produkcyjnego PKN ORLEN. 48-letni pracownik tego kombinatu zatruł się siarkowodorem. Mężczyzna w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. Niestety, jego życia nie udało się uratować. Znamy szczegóły sprawy.
Niecodzienny komunikat pojawił się na stronie internetowej mazowiecka.policja.gov. "Samego siebie nie da się przejechać?" - takie pytanie postawiono na wstępie. Odpowiedź jest zaskakująca.
Nietypowy napis na jednej z płyt nagrobnych na cmentarzu w Płocku zamieścił na swoim profilu autor strony Lekcjareligii.pl. Zamiast szablonowej formułki na grobie młodej żony pojawiła się dość frywolna sentencja. Wyznanie zamieszczone prawdopodobnie przez męża zmarłej szokuje, tym bardziej, że kobieta odeszła pod koniec XIX wieku.
Wraca temat okrutnej zbrodni, która miała miejsce w marcu 2022 roku. Radosław K. zamordował tego dnia trzech chłopców. Prokuratura mając opinię biegłych chciała umorzyć postępowanie, jednak na to nie zgadzała się matka. Teraz pojawiły się nowe informacje w tej sprawie.
O Jerzym Stuhrze znów zrobiło się głośno. W sobotę, 19 sierpnia 2023 roku popularny aktor pokazał się publicznie po raz pierwszy od wyjścia ze szpitala. Gościł bowiem na festiwalu filmowym BiG Festivalowski w Płocku.
Na kanale "Stop Cham" pojawiło się niepokojące nagranie z awantury na jednej z płockich jezdni (woj. mazowieckie). Kierowca BMW wysiadł z samochodu i ruszył w stronę rowerzysty. Przez moment było naprawdę niebezpiecznie! Nagranie trafiło do sieci.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotni poranek na drodze pod Płockiem. W Mikołajowie kierowca BMW zjechał wprost pod nadjeżdżającą cysternę. 23-latek nie miał szans, by wyjść cało z wypadku. Jego samochód został po prostu zmiażdżony. Zdjęcia z miejsca zdarzenia są porażające.
W 1239 roku w Płocku rozegrały się dantejskie sceny. Jan Czapla został powieszony przez Konrada Mazowieckiego, którego żona potem kazała znów powiesić duchownego.
Około siedmiu tysięcy osób przeszło w sobotę ulicami Płocka w procesji różańcowej zorganizowanej przez wspólnotę Wojowników Maryi. Na Orlen Arenie mężczyźni odśpiewali "Bogurodzicę". Internauci na zgromadzeniu nie zostawili suchej nitki, sugerując, że z modlitwą ma to niewiele wspólnego.
24 zwierzęta - psy, króliki, świnki morskie, chomiki i kot - odebrała policja w jednej z rodzin w Płocku. Przetrzymywane były w fatalnych warunkach, brodziły w swoich odchodach, były zaniedbane i zdziczałe. Okazało się, że policja interweniowała w tym domu nie po raz pierwszy.
To była bardzo nietypowa interwencja strażników miejskich na Mazowszu. Municypalni z Płocka dostali zgłoszenie o "ogromnym wężu" ukrywającym się za szafami jednego z salonów samochodowych. Pracownicy salonu woleli nie ryzykować i wezwali na miejsce pomoc.
W Płocku 41-letni mężczyzna zostawił w zaparkowanym samochodzie psa. Zwierzę wyraźnie traciło siły i żałośnie skomlało z wnętrza pojazdu z powodu wysokiej temperatury. Na szczęście losem przywiązanego do siedzenia czworonoga zainteresowała się przechodząca w pobliżu kobieta, która zawiadomiła służby. Ne miejscu interweniowali strażnicy miejscy, wybijając w aucie szybę. Policja wszczęła wobec właściciela dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem.