Restauracja z Bemowa udostępniła post ze zdjęciami czwórki klientów. Jak czytamy, przyszli oni skonsumować kilka pozycji z menu, ale nie uiścili opłaty. Kwota jest znacząca, bowiem na rachunku były posiłki i napoje o wartości 650 złotych. Przedstawiciele lokalu liczą, że uda się ukarać krnąbrnych gości. - Nic nie wskazywało, że będzie coś nie tak - mówi nam właścicielka lokalu.
Internautka podzieliła się w sieci paragonem ze sklepiku, który mieści się w szpitalu dziecięcym w Warszawie. Kobieta kupiła zaledwie dwie kanapki, chałkę i owsiankę. - Przy kasie rzuciłam tylko "ile"? - Nie kryje oburzenia klientka.
Co roku wraca temat paragonów grozy. Zazwyczaj najbardziej szokują te znad popularnych miejscowości nadmorskich. Jeden z internautów pokazał dość nietypowy paragon... za ziemianki i surówkę. Spójrzcie na cenę! "Gdzie my żyjemy?" - pyta zszokowany kwotą na paragonie pan Bartosz.
Z przodu kasy samoobsługowej w Biedronce, tuż pod wagą i skanerem, znajduje się tajemniczy otwór, o którym nie wszyscy wiedzą. Do czego służy?Okazuje się, że temat wzbudza spore kontrowersje, a zdania klientów są podzielone.
Media społecznościowe zalały długie paragony z Biedronki. Przy zakupie nawet jednego produktu klienci otrzymują ponad 40-centymetrowe rachunki. Jeden z internautów położył dwa paragony obok siebie. Jeden ze sklepu Biedronka oraz z innego marketu. "Marnotrawstwo" - oceniają internauci.
Ksiądz Daniel Wachowiak jest bardzo aktywnym użytkownikiem mediów społecznościowych. W ostatnim wpisie pokazał rachunek za ogrzewanie. Kwota robi wrażenie, a duchowny się cieszy, że już wkrótce ogrzewać nie będzie musiał. Inni księża w komentarzach publikują faktury nawet na niemal 40 tys. złotych.
Ośmioosobowa rodzina postanowiła odwiedzić w weekend jedną z nowo otwartych restauracji w miejscowości Port Talbot we wschodniej Walii. Zamówili posiłek, zjedli i... wyszli bez płacenia za zamówione dania. Ich rachunek opiewał na kwotę 329 funtów. Restauratorzy opublikowali zdjęcie nieuczciwych klientów, których poszukują policjanci.
Kendra Roxberry to samotna matka, która postanowiła ponownie znaleźć miłość. Za pośrednictwem aplikacji randkowej poznała mężczyznę, który wydawał się być wymarzonym partnerem. Po randce w eleganckiej restauracji czar prysł.
Coraz więcej Polaków decyduje się na zainstalowanie pomp ciepła do centralnego ogrzewania domów i zarazem ciepłej wody. Wciąż jednak media informują o niezadowolonych klientach, którzy po zamontowaniu urządzeń otrzymali rachunki grozy. Jak nieuczciwe firmy oszukują klientów?
W kieleckim lokalu Rockabilly Steakhouse & Whisky Bar para nie uregulowała swojego rachunku na 600 zł. Właściciele restauracji zdecydowali się opublikować w sieci wizerunek kobiety i mężczyzny. - Akcja planowana - twierdzą pracownicy lokalu.
We włoskiej miejscowości Camporosso tegoroczne święta okazały się tragiczne. Tuż przed Bożym Narodzeniem 88-letnia mieszkanka otrzymała tak wysoki rachunek za wodę, że na widok kwoty doznała prawdziwego szoku. Z powodu stresu kobieta momentalnie podupadła na zdrowiu. Zmarła w Wigilię.
Stanął pod szpitalem na czas wizyty w gabinecie lekarskim, a gdy ta się przedłużyła nie zdążył wykupić kolejnego biletu w parkometrze. Pacjent szpitala Barlickiego w Łodzi za 90 minut postoju dostał rachunek na 190 złotych, ale szpital rozkłada ręce.
Policjanci z komisariatu na gdańskim Przymorzu zatrzymali 27-letniego mężczyznę, który nie zapłacił 500 złotych rachunku w restauracji. Kiedy właściciel lokalu poprosił o uregulowanie należności 27-latek wpadł w szał, zaczął go znieważać i grozić mu, że go zabije i zniszczy mu restaurację.
Znana tiktokerka o nazwie @wyzszy_instytut_smaku (AGATESTUJE_) znów zaskoczyła swoich fanów. Tym razem kobieta wybrała się na dwuosobową kolację do krakowskiej restauracji o nazwie Bottiglieria 1881, mającej dwie gwiazdki Michelin. Rachunek, jaki zapłaciła, przyprawił internautów o zawrót głowy. "Czy to normalne?" - pytali zdziwieni.
Tiktokerka prowadząca profil o nazwie @wyzszy_instytut_smaku wybrała się na kolację w Budapeszcie. Gościła w restauracji z gwiazdką Michelin. Jak przyznała, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Na koniec zaprezentowała widzom swój rachunek za zamówione dania. Internauci byli pozytywnie zaskoczeni. "Spodziewałam się więcej" - pisała jedna osoba.
Pan Szymon z Poznania dostał gigantyczny rachunek za prąd. Był to pierwszy rachunek po wymianie licznika i zamontowaniu fotowoltaiki. Jak się okazało to dostawca energii - Enea popełniła błąd. Pan Szymon złożył aż cztery reklamacje w tej sprawie.
Ten mężczyzna był zachwycony kiedy otrzymał swój paragon za śniadanie. Odwiedził bowiem we Wrocławiu (woj. dolnośląskie) popularny tam bar mleczny, gdzie kupił jajecznicę z bułką. Szczegółami podzielił się na TikToku. "Najtańsze śniadanie" - rozpoczął wideo. Internauci jednak różnie to komentowali.
Nie od dziś wiadomo, że Zakopane (woj. małopolskie) nie należy do najtańszych miast w Polsce. Teraz pewna tiktokerka pokazała rachunek, jaki zapłaciła w restauracji w Kościelisku. Ludzie nie mogli uwierzyć. W komentarzach rozpętała się burza. "Masakra" - piszą zszokowani.