Z prośbą o nietypową interwencję w ostatnich dniach poprosiła radę dzielnicy jedna z mieszkanek Nowego Portu w Gdańsku. Domagała się ona reakcji na pojawiające się w jednym z chińskich sklepów gadżetów erotycznych. Zapowiedziała również, że w przypadku braku działań, będzie alarmować, gdzie się da.
XXI wiek, warszawski Ursynów i brak dostępu do sieci internetowej. Z takim problemem od lat mierzą się mieszkańcy ulicy Gruchacza, która została zbudowana bez infrastruktury umożliwiającej podpięcie do sieci.
Okazuje się, że agresywna polityka i chwyty poniżej pasa, to nie tylko domena wielkiej polityki. W Krakowie ktoś podszył się pod kandydata na radnego do Rady Dzielnicy i roznosi fałszywe ulotki na kilka dni przed wyborami. "Podła i brudna gra" - komentują mieszkańcy.