11 marca pojawiła się hipoteza, że rosyjski minister obrony Sergiej Szojgu opuścił swój urząd, na co wskazywać miałoby jego milczenie w przestrzeni medialnej. Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy Putina wytłumaczył jednak mediom, że Szojgu rzekomo "ma teraz dużo na głowie w związku z Ukrainą", więc nie ma czasu na zabieranie głosu publicznie. Teraz okazuje się, że ten może... ukrywać się w Polsce. Internauci pękali ze śmiechu. Oto zdjęcie, które pozwala na krótką chwilę oderwać się myślami od tragedii, która rozgrywa się na Ukrainie.
Danuta Holecka nie mogła się tego spodziewać! Gościem programu Roberta Mazurka w RMF FM we wtorek był Przemysław Czarnek. Dziennikarz pytał ministra m.in. o zarobki nauczycieli oraz o program "Poznaj Polskę". Podczas rozmowy nieoczekiwanie oberwało się TVP i Holeckiej.
Miesiąc temu odbyła się słynna impreza urodzinowa dziennikarza Roberta Mazurka, na której pojawiło się wielu prominentnych polityków. Posłowie PO, którzy balowali z kolegami z innych partii, zamiast być w tym czasie na sali sejmowej mocno podpadli Donaldowi Tuskowi. Szef PO zapowiedział, że czekają ich surowe konsekwencje. Jak się jednak okazuje, nikt nie został ukarany.
Robert Mazurek nie ma zamiaru tolerować internetowego hejtu i gróźb wymierzonych w jego stronę. Dziennikarz RMF FM postawił ultimatum internaucie, który zaczął mu grozić na Twitterze.
Fotoreporterzy "Faktu" przyłapali posła Nowej Lewicy Marka Dyducha, jak podczas imprezy urodzinowej dziennikarza Roberta Mazurka na chwilę oddalił się od reszty gości, by załatwić swoje potrzeby fizjologiczne pod pobliskim drzewem. - To siła wyższa, z naturą się nie wygra - komentują na łamach "Gazety Wyborczej" jego koledzy.
Nie milkną echa imprezy urodzinowej Roberta Mazurka, na której obecni byli m.in. politycy PiS. Waldemar Andzel, który w Prawie i Sprawiedliwości odpowiada za dyscyplinę, nie widzi problemu w tym, że posłowie bawili się, zamiast wykonywać swoje obowiązki. Partia nie zamierza wyciągać konsekwencji wobec polityków.
Echa imprezy urodzinowej Roberta Mazurka nie milkną nawet przez moment. Gdy do sieci wypłynęły zdjęcia z tego wydarzenia, niektórzy internauci stwierdzili, że w gronie zaproszonych znalazł się m.in. Dobromir Sośnierz z Konfederacji. Polityk stanowczo temu zaprzecza.
Na imprezie urodzinowej znanego dziennikarza Roberta Mazurka pojawili się ważni politycy m.in. PiS, PO oraz Lewicy. Poseł Marek Dyduch zamiast na sali sejmowej "wietrzył" się na imprezie. Jak się tłumaczy?
Huczne urodziny Roberta Mazurka od kilku dni odbijają się echem w mediach. I nie tylko dlatego, że były to okrągłe, 50. urodziny dziennikarza. Poszło głównie o to, kto się bawił na imprezie. A zjawiła się na niej polityczna śmietanka. Zjednoczona przy trunkach.
Wielkim echem odbija się impreza urodzinowa u dziennikarza RMF FM Roberta Mazurka. Byli tam politycy PO, PiS, ale i Lewicy. Jeden z nich tłumaczy w rozmowie z "Faktem", dlaczego był na urodzinach, a nie w Sejmie.
Po publikacji zdjęć z imprezy urodzinowej znanego dziennikarza Roberta Mazurka wybuchła niemała afera. To dlatego, że na zabawie pojawili się politycy, którzy mieli pracować. Część internautów jest oburzona, inni natomiast mają niezły ubaw.
Robert Mazurek zaatakował w swoim najnowszym felietonie na portalu dziennika "Rzeczpospolita" dr Adama Bodnara. Słowa wywołały oburzenie wielu internautów.
W poniedziałek, podczas audycji programu "Poranna rozmowa w RMF FM" dziennikarz Robert Mazurek, prowadząc rozmowę z posłem Kamilem Bortniczukiem, wyszedł ze studia, gdyż polityk nie dał mu dojść do słowa.