Ukraińcy nie tracą nadziei, że uda im się wyprzeć wroga ze swojego kraju. W tym – członkowie Sił Operacji Specjalnych Ukrainy. Media społecznościowe obiegło nagranie, na którym zarejestrowano ich udaną akcję. Rosyjscy żołnierze znaleźli się w pułapce.
Sztab Generalny Ukrainy przekazał w czwartek 28 kwietnia nowe informacje z frontu. Rosjanie mają przerzucać setki sztuk sprzętu do miasta Izium. Dodatkowo wciąż atakują Charków i przesuwają się w kierunku innych ważnych strategicznie miast.
W okupowanym przez Rosjan Chersoniu rozdawana jest pomoc humanitarna dla mieszkańców. W tym żywność. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że rosyjscy żołnierze przez taką "pomoc" mogą zabić jeszcze więcej ludzi. Ostatnio podarowali emerytce mleko. Z bombą.
Do sieci trafiło wideo, na którym Rosjanie, wyraźnie sfrustrowani, narzekali na dziwny język, który znaleźli na instrukcji odkrytego pocisku. Treść instrukcji napisano oczywiście w jęz. polskim, co każdy internauta spostrzeże od razu. Rosjanie myśleli natomiast, że Amerykanie napisali instrukcję w języku ukraińskim... używając łacińskich znaków. "Że co?!" - śmieją się użytkownicy Twittera.
Kolejny brytyjski żołnierz walczący w Ukrainie został schwytany przez rosyjskich żołnierz. Shaun Pinner wpadł w ich sidła w Mariupolu. Rosjanie zmusili go do nagrania krótkiego oświadczenia, które puszczono w państwowej telewizji, a teraz mężczyzna czeka na przesłuchanie przez rosyjski komitet śledczy.
W hiszpańskim barze w Alicante doszło do dramatycznego zdarzenia. Trzech pijanych rosyjskich turystów zaatakowało barmana i brutalnie go pobiło za jego narodowość. Nagranie z wydarzenia trafiło do mediów społecznościowych. Internauci byli zbulwersowani.
Rosyjskie wojska ostrzelały w sobotę 9 kwietnia tankowiec transportujący kwas azotowy. Na statku wybuchł pożar. Media społecznościowe obiegło nagranie przedstawiające ogromną czerwoną chmurę, która unosiła się nad miastem.
Wielu Rosjan żyje w przekonaniu, że Ukraina to upadły kraj, który potrzebuje "wyzwolenia". Na miejscu żołnierze armii Putina często doznają szoku. Dziwi ich schludne wyposażenie mieszkań Ukraińców, a nawet to, że miewają w domach komputery czy... Nutellę!
"No i co, synku, pomogli ci twoi Polacy?" – głosi napis pozostawiony przez rosyjskich żołnierzy na ścianie budynku w Hostomlu na przedmieściach Kijowa. Rosjanie jakiś czas temu wycofali się z terenów na północy Ukrainy. Zdjęcie graffiti błyskawicznie obiegło media społecznościowe.
Okrucieństwa rosyjskich okupantów dotyczą nie tylko ludzi, ale i zwierząt. W Worzelu dopuścili się m.in. wieszania kurzych głów na sznurach do prania. To niejedyna tego typu sytuacja w tej miejscowości. O zdarzeniu poinformowali obrońcy praw zwierząt UAnimals.
W sieci pojawiły się kolejne dowody na szabrowniczą działalność rosyjskich żołnierzy, a także ich bezmyślność. Jak informują ukraińskie portale, jeden z rosyjskich wojskowych wyjął zabezpieczenia ze swojej kamizelki kuloodpornej, by zrobić w niej miejsce na ukrycie... skradzionego MacBooka. Jak się wkrótce miało okazać, zdecydowanie nie był to dobry pomysł.
Słynny snajper "Wali" strollował Rosjan. Pozował z ich racją żywnościową i... podziękował im. Wideo, na którym zakpił z wroga, trafiło do sieci.
Jak wskazuje holenderski dziennik "De Telegraaf", rosyjscy żołnierze po przyjeździe do Ukrainy mieli być zaskoczeni panującym tam "dostatkiem". Wielu z nich podobno wierzyło propagandzie, że Ukraina jest upadłym krajem. - Niektórzy byli zaszokowani, gdy po raz pierwszy zobaczyli asfaltowe drogi - twierdzi ekspert ds. polityki wschodnioeuropejskiej Siergiej Sumlenny.
Deputowany do parlamentu Ukrainy Wołodymyr Kalcew poinformował, że mer położonego na południu Ukrainy Prymorska Ołeksandr Koszałewycz dobrowolnie oddał się Rosjanom w niewolę. Samorządowiec chciał w ten sposób uratować swojego ojca.
Ukraińskie MSZ poinformowało, że Rosjanie uprowadzili ok. 30 lokalnych liderów, aktywistów i dziennikarzy. Resort ujawnił nazwiska niektórych z nich. Łącznie do Rosji i na Białoruś zostało przymusowo wywiezionych 40 tys. Ukraińców.
W kontrolowanym przez Rosjan Melitopolu na południowym wschodzie Ukrainy rosyjscy żołnierze porwali ojca miejscowej dziennikarki - podaje portal Suspilne. Powiedzieli jej, że uwolnią 75-latka tylko wtedy, gdy osobiście się po niego zgłosi.
W środę Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy przekazał, że Rosjanie palą zwłoki poległych rekrutów i przybyłych z Rosji wolontariuszy w piecach metalurgicznych w Doniecku. Ma to rzekomo na celu ukrycie prawdziwej liczby ofiar wojny w Ukrainie.
Wojna wywołana przez Rosjan w Ukrainie zmusiła miliony ludzi do ucieczki. Bardzo wielu uchodźców jest już w Polsce, ale jadą również dalej. Okazuje się, że nie wszędzie są mile widziani. W Niemczech przeciwko przyjmowaniu uchodźców protestowali...Rosjanie.