Zwykli Rosjanie na własnej skórze odczuwają skutki sankcji nałożonych na ten kraj po brutalnej inwazji na Ukrainę. Sieć obiegły kolejna nagrania obrazujące chaos w sklepach.
Nakładane na rosyjskich oligarchów sankcje zaczynają uderzać w ich dzieci. Na listę trafiła niedawno Jelizawieta Pieskowa, córka rzecznika Kremla, która otwarcie skrytykowała tę decyzję w mediach społecznościowych, twierdząc, że "nie ponosi winy za grzechy ojca".
Forbes Ukraina podaje, że oligarchowie stracili spore części swoich majątków. Dla jednego z nich to 10 miliardów dolarów. Kwoty nie uwzględniają utraty niektórych nieruchomości.
Unia Europejska zdecydowała się przyjąć kolejne sankcje względem Rosji. Chodzi m.in. o zakaz transakcji z niektórymi przedsiębiorstwami państwowymi i zakaz nowych inwestycji w rosyjskim sektorze energetycznym.
Odrzutowiec z objętym sankcjami oligarchą Romanem Abramowiczem dotarł do celu. We wtorek, po starcie ze Stambułu, wylądował w Moskwie. Rosjanin szybko musiał opuścić Wielką Brytanię.
O Polinie Kowalewej, nieoficjalnej pasierbicy Sergieja Ławrowa, zrobiło się głośno, gdy wyszło na jaw, że w wieku 26 lat operuje milionami. Media prześwietliły jej luksusowy styl życia. Teraz pod jej londyńskim mieszkaniem trwają protesty, których uczestnicy żądają objęcia Kowalewej sankcjami.
Rosyjscy turyści, którzy wyjechali na Bali, skarżą się na ogromne problemy. Z powodu sankcji nałożonych na Rosję, która zaatakowała Ukrainę, zostali bez środków do życia. Nie mogą korzystać z kart płatniczych.
Coraz więcej międzynarodowych koncernów wycofuje się z Rosji. W ostatnich dniach swoje podwoje dla Rosjan zamknęły popularne sieci fast food takie jak McDonald's czy KFC. Swoją działalność w Federacji Rosyjskiej zawiesiła także Coca-Cola. W związku z tym Kreml szuka sposobu, żeby przekonać obywateli do rodzimych produktów. Colę ma zastąpić Rosjanom zielony napój gazowany o smaku estragonu.
Kolejne firmy opuszczają Rosję. Presja jest na tyle wyczuwalna, że nawet te, które wcześniej deklarowały pozostanie na rosyjskim rynku, zawieszają działalność. Mimo wcześniejszych zapowiedzi decyzję o zamknięciu 4 moskiewskich biur podjęła duża znana firma coworkingowa.
Francuska restauracja La Maison de la Poutine padła ofiarą hejtu ze strony klientów przekonanych, że nazwana została na cześć Putina. Lokal musiał wyjaśniać, że "la Poutine" nie ma nic wspólnego z prezydentem Rosji, a jedynie odnosi do serwowanego dania z Quebecu.
Sieć sklepów IKEA poinformowała, że przez inwazję na Ukrainę zawiesza swoją działalność w Rosji. Obywatele tego kraju zareagowali natychmiast i tłumnie ruszyli do sklepów. Z nagrań wynika, że kupują wszystko, co się da, a przed kasami utworzyły się długie kolejki.
Ruch lotniczy między Rosją a większością krajów europejskich praktycznie zaniknął. Sporo pracy mają przewoźnicy, którzy muszą wytyczyć nowe trasy. Nie jest to łatwe zadanie.
Państwa UE osiągnęły jednogłośne porozumienie w sprawie sankcji wobec Rosji. Podobną decyzję podjął prezydent USA Joe Biden. Niezadowoleni z tego faktu Rosjanie wyszli na ulicę okazać swój sprzeciw pod ambasadą Stanów Zjednoczonych. Wielu jednak zwraca uwagę, że bynajmniej nie był to zryw zwykłych mieszkańców, a może być prowokacja służb.
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell ogłosił, że państwa UE osiągnęły jednogłośne porozumienie w sprawie pakietu sankcji wobec Rosji. Podkreślił, że będą one dotkliwe. Decyzję o nałożeniu sankcji na Rosję ogłosił także prezydent USA Joe Biden.
Zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Białorusi Władimir Arczakow na antenie państwowej telewizji odniósł się do tematu sankcji gospodarczych nakładanych na ten kraj. Powiedział, że ich inicjatorami są białoruscy uciekinierzy, którzy niedługo "zginą w wypadkach samochodowych".
Stany Zjednoczone w czwartek mają ogłosić nałożenie nowych sankcji na Rosję. Jak podaje Reuters, USA chce ukarać Rosję za mieszanie się w wybory oraz "wrogą cyberaktywność". Waszyngton na razie nie podaje żadnych szczegółów.
Podczas poniedziałkowych obrad w Brukseli, ministrowie spraw zagranicznych państw członkowskich Unii Europejskiej uzgodnili nowe sankcje za łamanie praw człowieka. Ujawniono już, że dotyczą one m.in. Chin i Rosji.
Ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej podjęli decyzję o nałożeniu sankcji na osoby obwinione o udział w otruciu Aleksieja Nawalnego. Rozwój i użycie broni chemicznej będą teraz surowo karane.