Rosyjskie Soczi to jeden z najpopularniejszych letnich kurortów Rosjan. Plaże są oblegane przez turystów. Gdy słońce przygrzeje, część z nich wpada na dość dziwne pomysły. Kilka osób postanowiło wyciągnąć na brzeg... minę morską. Mogło to doprowadzić do tragedii. Jednak nawet inni plażowicze niezbyt przejmowali się tym odkryciem.
Dziś rano (14.03) na lotnisku w Soczi pojawił się dym. Na nagraniach z Rosji widać, jak część portu lotniczego stanęła w ogniu. Internauci przypominają, że w Soczi znajduje się posiadłość Władimira Putina. Czy mógł to być atak "z okazji" rozpoczynających się jutro wyborów w Rosji?
Ostatnie dni w Rosji były bardzo niespokojne, burze i huragany szalały między innymi nad Moskwą i nad Krajem Krasnodarskim. I to tam, a konkretnie w Soczi, morze wyrzuciło na brzeg zwłoki człowieka. Co zrobił mężczyzna, który był na miejscu? Sięgnął za to po telefon.
Soczi, jedno z ulubionych miast Władimira Putina, zostało kompletnie zalane. Potężne burze, które przeszły przez Kubań i Krym zniszczyły setki budynków i dróg.
W Soczi rzeka Wschodni Dagomys wystąpiła z brzegów i zalała ulice, samochody i bloki mieszkalne. Mieszkańcy spędzili noc, pilnując swojego mienia. W związku z tą sytuacją w Soczi rozległ się dźwięk syren alarmowych - informują lokalne media.
Rosyjska gimnastyczka Alina Kabajewa, która w zeszłym tygodniu została objęta sankcjami Unii Europejskiej, Kanady i USA przyjechała do Soczi. Uczestniczyła tam w obozie szkoleniowym zorganizowanym przez jej fundację charytatywną.
thxt. Władimir Putin i Aleksander Łukaszenka w czasie szusowania na stokach Soczi na wszystkie sposoby dawali do zrozumienia, że kryzys został zażegnany.