Jakie ceny będą obowiązywać na stacjach paliw w okresie bożonarodzeniowym? Pojawiły się nowe doniesienia w tej sprawie. Analitycy sugerują wprowadzenie promocji.
Na światowych giełdach zarówno sama ropa naftowa, jak i gotowe paliwa, są coraz tańsze. W ciągu ostatniego tygodnia cena za baryłkę ropy spadła o ponad 100 zł. Jednak na stacjach tego nie odczuwamy. W wielu miejscach cena nie zmieniła się od dłuższego czasu.
Mnóstwo emocji wywołały informacje o tym, że duchowni mniej płacą za paliwo na stacjach Orlenu. Później wyszło na jaw, że nie tylko oni mogą liczyć na ulgi. Do sprawy odniosło się biuro prasowe koncernu.
To już przesądzone. Sprzedaż paliw w dalszym ciągu nie będzie podlegała daninie od sprzedaży detalicznej. Niestety, mimo to nie unikniemy podwyżek na stacjach paliw. Niebawem będzie jeszcze drożej niż aktualnie.
Jeśli zastanawiasz się, czy podczas nadchodzących mrozów twój samochód z łatwością zapali, już spieszymy z odpowiedzią. Problemu nie zaistnieje, o ile zatankujesz zimowe paliwo. Zmiana nastąpi na stacjach w środę 16 listopada.
1 stycznia 2023 roku może dojść do drastycznej podwyżki cen na stacjach paliw. Czy rząd coś z tym zrobi i wprowadzi nowe rozwiązania, mające na celu złagodzenie skutków drożyzny? Głos zabrał ekspert rynku paliw Rafał Zywert.
Ceny na stacjach paliw nadal są wysokie, mimo że ostatnio doszło do drobnych obniżek. Niestety, przyszłość nie rysuje się w jasnych barwach. Jedna z ekspertek uważa, że istnieje spore ryzyko, iż ceny będą utrzymywać się powyżej 8 zł/litr.
Kierowcy znów z niepokojem spoglądają w kierunku stacji paliw. To oczywiście za sprawą podwyżek cen. Czy we Wszystkich Świętych będzie choćby trochę taniej? Prognozy zaskakują!
Kierowcy znów łapią się za głowy, gdy spoglądają na ceny na stacjach paliw. Tankując auto, trzeba sięgnąć głębiej do kieszeni. Wszystko wskazuje na to, że kolejny tydzień nie przyniesie wytchnienia pod tym kątem.
Kierowcy znów z przerażeniem i ogromnym niepokojem spoglądają na ceny na stacjach paliw. Niestety, prognozy ekspertów nie napawają optymizmem. Zapowiadają oni kolejne podwyżki.
Od jakiegoś czasu na stacjach sieci Orlen nie obowiązują już promocje na paliwo. Mimo to ceny spadły, co wywołało poruszenie wśród kierowców. Pojawia się między innymi pytanie o to, czy Orlen mógł wcześniej zdecydować się na obniżki.
Ostatnio ceny paliw poszły nieco w dół. Niestety, wszystko wskazuje na to, że niebawem znów będziemy zostawiać na stacjach benzynowych więcej pieniędzy. Analitycy podpowiadają, by pospieszyć się z tankowaniem aut.
Wszyscy pamiętamy, jak jeszcze jakiś czas temu ceny na stacjach przekraczały 8 zł/litr. Teraz sytuacja jest już lepsza. Litr "95" dostajemy za mniej niż 7 zł. Co istotne, eksperci twierdzą, że obniżki cen powinny się utrzymać.
Przyszły tydzień przyniesie kolejne zmiany cen na rynku paliw. Co nas czeka tym razem? Swoimi przewidywaniami podzielili się już analitycy z BM Reflex.
Wkrótce na polskich stacjach powinno pojawić się nowe paliwo. Rząd chce, aby do sprzedaży trafiła benzyna E10, która ma dwukrotnie zwiększoną zawartość biopaliw w porównaniu do obecnych mieszanek. Nowe paliwo miałoby się pojawić na rynku w roku 2024. Czy jest ono bezpieczne dla starszych samochodów?
Niedawno ceny paliw na stacjach przekraczały nawet 8 zł/litr. W ostatnich dniach sytuacja trochę się poprawiła, a to za sprawą spadku cen ropy na światowych rynkach i akcji promocyjnych. Czy to tylko chwilowa ulga, czy może jednak możemy liczyć na dalsze obniżki?
Orlen dumnie obwieszcza, że obecnie w Polsce mamy jedne z najniższych cen paliw w Unii Europejskiej. Brzmi to fantastycznie, choć w rzeczywistości wcale tak świetnie nie jest. Wystarczy wziąć pod uwagę choćby płace minimalne w Polsce i Niemczech.
Początek lipca przyniósł zmiany cen na stacjach paliw. Potaniały benzyna i olej napędowy. Tak wynika z raportu opublikowanego przez e-petrol.pl.