To zdecydowanie nie żart, choć z pozoru tak brzmi. Pewien 45-letni mężczyzna z Torunia (woj. kujawsko - pomorskie), którego od dłuższego czasu poszukiwała kielecka prokuratura ukrywał się w miejskim szalecie przy bulwarze Jana Karskiego w Warszawie. Na jego trop wpadli dopiero strażnicy miejscy. Szczegóły robią mocne wrażenie.