Władze Szanghaju zdecydowały się na twardy lockdown. Z powodu kolejnej fali wirusa COVID-19 wprowadzono szereg bardzo surowych zasad. Do sieci trafiły nagrania, na których widać jak egzekwowane jest nowe prawo.
Cenzorzy internetowi w Państwie Środka muszą ostatnio zostawać po godzinach. Wszystko po to, żeby stłumić wszelkie oznaki niepokojów społecznych, związanych z kolejnym lockdownem. Kulminacją restrykcyjnej polityki władz w Pekinie było ocenzurowanie w sieci... hymnu państwowego!
W Chinach odnotowuje się obecnie rekordowe liczby infekcji COVID-19. Władze kraju wymyślają coraz to bardziej nietypowe sposoby, by powstrzymać obywateli przed wychodzeniem z domów. Sytuacja nagrana ostatnio w Szanghaju przypomina sceny z filmu science-fiction.
W Szanghaju, gdzie odnotowano ogromny wzrost przypadków osób zarażonych na COVID-19, wprowadzono lockdown. Zarażone dzieci są też oddzielane od rodziców. Na Chiny spadła fala krytyki. Teraz w tej sprawie zabrali głos urzędnicy ds. zdrowia, którzy bronią swoich decyzji.
Szanghaj wprowadził pierwszy poważny lockdown od czasu wybuchu pandemii koronawirusa. Media społecznościowe obiegły nagrania ukazujące wymarłe miasto oraz centrum izolacji, do którego trafiają zakażeni COVID-19. W hali o powierzchni 200 tys. mkw. pacjenci mogą liczyć na wygodne łóżko i ciepły posiłek.
Media społecznościowe obiegło niecodzienne nagranie z Chin, na którym klienci sklepu biją się o podstawowe produkty spożywcze. To efekt zapowiedzianego przez władze Szanghaju kolejnego lockdownu. W mieście odnotowano znaczny wzrost zakażeń COVID-19.
Nagranie z Szanghaju, które obiegło media społecznościowe, przypomina sceny z filmów science fiction. Widać na nim czworonożnego robota, który informuje mieszkańców o restrykcjach związanych z pandemią COVID-19. W mieście wprowadzono lockdown, w wyniku którego część mieszkańców przez 7 dni nie będzie mogła opuszczać swoich domów.
W niedzielę turyści w parku rozrywki Disneyland w Szanghaju nie zostali wypuszczeni z terenu parku. By móc wyjść musieli zrobić test na obecność COVID-19.
Boeing 777F linii lotniczych Ethiopian Airlines zapalił się na lotnisku Szanghaj-Pudong. Do pożaru doszło podczas załadowywania towaru.