Żołnierze z Polski, Rumunii, Kataru i innych krajów uczestniczą w szkoleniach z obsługi armatohaubic K9 i czołgów K2 w Korei Południowej. Szkolenia rozpoczęły się 18 listopada i potrwają łącznie 3 tygodnie.
Na przestrzeni miesiąca w wypadkach podczas szkoleń zginęło pięciu żołnierzy Sił Zbrojnych. W odpowiedzi na te wydarzenia Ministerstwo Obrony Narodowej i Sztab Generalny podjęły decyzję o zawieszeniu szkoleń z udziałem środków bojowych. Oficerowie jednoznacznie komentują, że jest to dobra i potrzebna decyzja.
Paweł Murawiejko, zastępca szefa Rady Bezpieczeństwa Białorusi, powiedział, że Białoruś jest gotowa na przeprowadzenie wspólnych ćwiczeń wojskowych z Polską. - Z radością podjęlibyśmy taką inicjatywę - stwierdził. Z kolei Alaksandr Łukaszenka ocenił, że Polska "nie doceniła szlachetnego pragnienia życia w pokoju".
Grupa norweskich instruktorów przez ostatnie dni szkoliła żołnierzy z Ukrainy na terenie Polski. Ukraińcy mogli nauczyć się m.in. obsługi czołgów Leopard 2 oraz tego, jak stawiać przed nimi skuteczne przeszkody. Do sieci trafiło nagranie, jak norwescy żołnierze salutują tym ukraińskim kiedy wyjeżdżali.
Niespodziewana oferta pracy pojawiła się w urzędzie pracy w Rykach na Lubelszczyźnie. Poszukiwany jest... pilot. Nie byle jaki, bo pilot, który byłby w stanie pilotować i szkolić młodych pilotów do jednego z najnowszych typów maszyn w Wojsku Polskim. Ale w tym pozornym szaleństwie jest metoda!