Tajemnicze kopczyki usypane z kamieni często można spotkać na szlakach podczas górskich wędrówek. Okazuje się jednak, że o ile mogą mieć one sens poza szlakiem, w Tatrach sypanie ich przez turystów to jedynie zabawa. Tradycja nie podoba się jednak taternikom. Dlaczego? Wyjaśnili pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Samorząd województwa podkarpackiego wspólnie z kilkoma gminami oraz Nadleśnictwami podpisał umowę na realizację projektu "Główny Szlak Beskidzki – Centrum Turystyki Aktywnej Polskich Karpat". Inwestycja będzie kosztowała aż 26 mln zł. W ten sposób powstaną m.in. nowe schrony i wiaty dla turystów, a także wieża widokowa.
Park Narodowy Gór Stołowych zdecydował o tymczasowym zamknięciu kilku szlaków oraz obszarów wspinaczkowych. Oficjalnego powodu jednak nam nie podał, pomimo prób kontaktu ze strony naszej redakcji. W sieci zawrzało. "Ważne, że płatne odcinki mają się dobrze" - skomentował internauta.
Karkonoski Park Narodowy znów apeluje o uwagę do odwiedzających turystów. Tym razem sprawa dotyczy chodzenia po łąkach, gdzie obecnie trwa gniazdowanie wielu gatunków ptaków. W Karkonoszach nie brak bowiem tych, które robią to w wysokich trawach, narażając się tym samym m.in. na nadepnięcie.
Tatrzański Park Narodowy przestrzega: w Tatrach panują trudne warunki do uprawiania turystyki. Szlaki w wielu miejscach są oblodzone i bardzo śliskie. Zagrożenie lawinowe wzrosło do drugiego stopnia. Niebezpiecznie jest również w Karkonoszach i Beskidach.
Co roku ratownicy GOPR apelują o rozsądek i odpowiednie przygotowanie do górskich wędrówek. Jednocześnie nadal pojawiają się doniesienia o kolejnych spacerowiczach przemierzających Tatry w mało odpowiednim stroju. Tygodnik Podhalański pokazał kolejny przykład braku rozsądku.
Turyści bardzo często wybierają Włochy na miejsce swojego wypoczynku. Jednak muszą pamiętać, że podczas urlopu należy przestrzegać przepisów, jakie tam obowiązują, gdyż może ich do dużo kosztować. Na przykład za spacer w klapkach w Cinque Terre można zapłacić nawet 11 tys. zł.