Rosjanie zastanawiają się nad przyczynami śmierci "grupy Diatłowa" od 60 lat. O rytualne zamordowanie dziewięciorga uczestników wyprawy w góry Uralu oskarżano żyjący na Syberii lud Mansów. Teraz na jaw wyszły nowe fakty.
Zabójstwo, które wyglądało na wypadek samochodowy. Amerykańska policja prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Kelsey Quayle.
33-latek nocą z soboty na niedzielę bawił się na wieczorze kawalerskim swojego znajomego. Imprezę zorganizowano w hotelu w podkieleckiej gminie Chęciny. Około północy wrócił do pokoju i poszedł spać. Już się nie obudził.<br /> <br />