Tomasz Sz., były sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie poprosił o opiekę władze w Białorusi. Nadal jest aktywny w mediach społecznościowych, gdzie chwali się pobytem w Mińsku. Dr Michał Marek, ekspert w zakresie propagandy, zwrócił uwagę na treść wpisów na kontach byłego sędziego. Jedna rzecz jest szczególnie widoczna.
- Tacy ludzie jak Tomasz Sz. nigdy nie mogą liczyć ani na zaufanie, ani na miłość ze strony swojej nowej ojczyzny. Po prostu żyją pełnią życia pracując w fabryce telewizorów w Mińsku - mówi Zbigniew Parafianowicz, dziennikarz, związany z "Dziennikiem Gazeta Prawna"w rozmowie z "SE".
Na profilu byłego sędziego Tomasza Sz. na platformie X pojawiło się w piątek niepokojące nagranie, które wywołało lawinę komentarzy. Internauci zwrócili uwagę na fakt, że na jego twarzy, tuż pod prawym okiem, widać tajemniczy siniak. Jak powstał i czy zbiegłego na Białoruś Sz. spotkało coś złego? To nie jest wykluczone.
Tomasz Sz. po ucieczce na Białoruś bryluje w tamtejszych mediach. Zdaniem Łukasza Kacy - eksperta od wizerunku i mowy ciała, były sędzia doskonale odnajduje się w nowej sytuacji i swobodnie się czuje w towarzystwie Białorusinów. – Nie zachowuje w sposób uniżony, raczej jest bardzo pewny siebie – podkreśla Kaca w rozmowie z "Faktem".
Dziennikarze "Faktu" dotarli do ciekawych szczegółów z przeszłości sędziego, który zdradził Polskę i uciekł do Białorusi. Ma na koncie karygodne zachowanie wobec dziennikarki. W 2022 r. został ukarany przez sąd karą dyscyplinarną nagany.
Dziennikarze "Faktu" dotarli do ciekawych szczegółów z przeszłości sędziego, który zdradził Polskę i uciekł do Białorusi. Okazuje się, że Tomasz Szmydt nie od dziś ma problemy z lojalnością i respektowaniem zasad. Jedna z jego byłych żon mówi dziś wprost, że "Polska powinna bać się jej byłego męża".
Nie milkną echa ws. Tomasz Szmydta, który zwrócił się do władz Białorusi o azyl. Sędzia pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości od 2017 roku i cała kariera Szmydta rozwijała się w czasach rządów ministra Zbigniewa Ziobry, na co zwrócił uwagę Krzysztof Śmiszek.
Aferą ucieczki Tomasza Szmydta wciąż żyje cała Polska. Podczas gdy polskie służby postawione są w najwyższy stopień gotowości, były sędzia pokazuje swoje "sielankowe życie" w kraju rządzonym przez Łukaszenkę. W środę na jednych z filmów namawiał Polaków... do przyjazdu na Białoruś.
Sędzia Tomasz Szmydt z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie oznajmił w poniedziałek w Mińsku, że opuścił Polskę, ponieważ nie zgadza się z działaniami władz w Warszawie. Decyzja wzbudza ogromne kontrowersje, a na zarzuty Donalda Tuska odpowiedział teraz Mariusz Kamiński.
6 maja białoruskie media przedstawiły szczegóły z konferencji prasowej, podczas której ujawniono, że polski sędzia Tomasz Szmydt wystąpił z prośbą o przyznanie mu azylu przez władze Białorusi. Ten niezwykły zwrot skomentował Waldemar Buda z partii PiS w rozmowie z TVN-em, co następnie zostało pokazane przez prowadzącego program "Szkło kontaktowe". Sianecki aż się zagotował.
W poniedziałek Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt zwrócił się do władz Białorusi o azyl. Reporterzy "Faktu" udali się na osiedle, na którym niegdyś mieszkał. Dotarli również do dokumentacji.
Tomasz Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, złożył wniosek o azyl u białoruskich władz. Leszek Miller, były premier Polski, wyraził w felietonie dla "Super Expressu" pogląd, że wszyscy politycy Suwerennej Polski powinni być objęci śledztwem. Jego zdaniem, byli oni politycznym zapleczem dla Szmydta.
Znajomy Tomasza Szmydta w rozmowie z Onetem powiedział, że sędzia zawsze był bardzo proukraiński. Miał nawet partnerkę z Ukrainy. Wybór miejsca azylu nie jest jedynym, co zaskoczyło sędziego w tej sprawie.
- Dla służby specjalnej to złoto - tak o zbiegłym na Białoruś mówi były oficer wywiadu i dyplomata pracujący w przeszłości na Białorusi, płk Andrzej Olborski. Tomasz Szmydt, bohater afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości czasów Zbigniewa Ziobry, poprosił o azyl polityczny na Białorusi. Problem stanowi fakt, iż w Polsce zajmował się m.in. odwołaniami od decyzji dotyczących poświadczeń bezpieczeństwa.
Sędzia Tomasz Szymdt zwrócił się do władz Białorusi z prośbą o azyl polityczny. Według jego oświadczenia ta decyzja jest wyrazem protestu. "Fakt" prześwietlił jego majątek. Co dziwne, sędzia warszawskiego WSA nie ma żadnych oszczędności. Ma za to pół miliona złotych zobowiązań kredytowych.
Z informacji przekazanych przez prokremlowską agencję prasową TASS wynika, że polski sędzia chce ubiegać się o azyl polityczny na Białorusi. Tomasz Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, mówił o tym na specjalnej konferencji prasowej zorganizowanej w Mińsku. Szmydt był zaangażowany w aferę hejterską.