Rosyjskie media państwowe obiegło nagranie ukazujące "Babcię Anię", która powitała ukraińskie czołgi na obrzeżach Charkowa flagą ZSRR. Starsza kobieta szybko stała się w Rosji symbolem poparcia dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Teraz dotarli do niej ukraińscy urzędnicy. Kobieta przyznaje, że czuje się wykorzystana przez rosyjską propagandę.
Samozwańcza Doniecka Republika Ludowa powołała nową ambasador w Rosji. Interesy państwa nieuznawanego na arenie międzynarodowej reprezentować ma Olga Makiejewa, była przewodnicząca parlamentu DRL. Na podobny ruch zdecydowali się także separatyści z obwodu ługańskiego.
Szwajcaria przeznaczyła do tej pory zaledwie 90 mln franków na pomoc humanitarną i finansową dla Ukrainy. Berno nie wsparło Kijowa militarnie. Zdaniem wielu komentatorów, pomoc Szwajcarii jest wyłącznie symboliczna. – Jesteśmy w ogonie peletonu, w porównaniu z innymi krajami – zauważa dziennik "Le Matin".
Media społecznościowe obiegło zdjęcie gazety z Naddniestrza. W artykule, który ma ukazać się dopiero jutro, poinformowano o rzekomych "krwawych zamachach" na mieszkańców regionu. Autorzy tekstu wzywają na pomoc Władimira Putina, prosząc go o zbrojną interwencję.
Rosyjska inwazja na Ukrainę przyniosła cierpienia milionów cywili. Żołnierze Władimira Putina bombardują budynki mieszkalne i niszczą wszystko, co stanie im na drodze. Ukraińcy giną w wyniku kolejnych ostrzałów, a ci, którzy przeżyją, tracą dorobek swojego życia. W czwartek media społecznościowe obiegło nagranie ukazujące poziom zniszczeń w podkijowskim Irpieniu.
Brytyjscy parlamentarzyści nękani są telefonami od osób podszywających się pod jeńców wojennych. Za wszystkim stać mają rosyjskie służby. Zdaniem analityków, chodzi o skompromitowanie polityków na Wyspach.
Media społecznościowe obiegły zdjęcia wykolejonej lokomotywy w obwodzie briańskim w Rosji. Miała to być robota ukraińskich dywersantów. Podkreślono, że Rosjanie korzystają z tej trasy aby transportować broń na Ukrainę. Rosyjskie media przeczą tym ustaleniom.
W obwodzie ługańskim doszło do wybuchu gazu. Eksplozja wstrząsnęła zajętym przez Rosjan ratuszem w Kreminnej. Szef lokalnej administracji poinformował, że nikt nie przeżył incydentu.
Premier Danii Mette Frederiksen podczas czwartkowej wizyty w Kijowie zapowiedziała kolejne dostawy broni dla Ukrainy. Szefowej duńskiego rządu towarzyszy premierowi Hiszpanii Pedro Sanchezowi. Politycy mają w najbliższym czasie spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Od początku inwazji na Ukrainę świat głowi się nad nietypowymi oznaczeniami na rosyjskim sprzęcie wojskowym. Symbol "Z" stał się w rosyjskiej debacie publicznej wyrazem wsparcia dla "specjalnej operacji wojskowej", jak nazywana jest zaplanowana na Kremlu napaść. Pierwsze doniesienia mówiły, że symbol ten oznacza po prostu jednostki ze wschodu Rosji. Teraz nietypowym wyjaśnieniem podzielił się na antenie publicznej telewizji jeden z rosyjskich dziennikarzy.
Ukraińcy organizują tymczasową infrastrukturę drogową, która zastąpić ma niektóre ze zniszczonych przepraw. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, że Kijów został ponownie połączony z Irpieniem.
Białoruś oficjalnie nie bierze udziału w inwazji na Ukrainę. Nie jest jednak tajemnicą, że reżim Łukaszenki wspiera Putina. Władze w Kijowie przygotowują się na każdą ewentualność. Drogi na północnym-zachodzie kraju poprzecinane zostały barykadami i punktami kontrolnymi. Z gniazd zbudowanych na przydrożnych drzewach rozwój sytuacji obserwują także ukraińscy snajperzy.
Choć Rosjanie wycofali się z przedmieść Kijowa, na wschodzie Ukrainy wciąż toczą się ciężkie walki. W poniedziałek 11 kwietnia ukraińska armia zniszczyła samolot rosyjski w obwodzie ługańskim. O zdarzeniu poinformował w mediach społecznościowych lokalny polityk Serhij Hajdaj.
Rosyjskie wojska ostrzelały w sobotę 9 kwietnia tankowiec transportujący kwas azotowy. Na statku wybuchł pożar. Media społecznościowe obiegło nagranie przedstawiające ogromną czerwoną chmurę, która unosiła się nad miastem.
Wojska rosyjskie wycofują się z północnej Ukrainy. Na zajmowanych przez nie wcześniej terenach Ukraińcy znajdują zniszczone budynki i ciała brutalnie zamordowanych cywilów. Media społecznościowe obiegły zdjęcia ze szkoły w Borodziance pod Kijowem. Widać na nich wulgarne napisy pozostawione przez żołnierzy.
Rosyjskojęzyczne media społecznościowe obiegły zatrważające doniesienia. Internauci ostrzegają się nawzajem przez rosyjskim żołnierzem, który ma gwałcić małe dzieci. Niespełna 25-letni wojskowy nagrywa swoje zbrodnie i publikuje wszystko w sieci.
"No i co, synku, pomogli ci twoi Polacy?" – głosi napis pozostawiony przez rosyjskich żołnierzy na ścianie budynku w Hostomlu na przedmieściach Kijowa. Rosjanie jakiś czas temu wycofali się z terenów na północy Ukrainy. Zdjęcie graffiti błyskawicznie obiegło media społecznościowe.
Rosjanie wycofują się z północy Ukrainy, pozostawiając po sobie zdewastowane budynki i ciała pomordowanych cywilów. W czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w wywiadzie dla Sky News ocenił, że jest to "gest dobrej woli". Odniósł się także do strat poniesionych przez siły zbrojne Federacji Rosyjskiej. – To dla nas ogromna tragedia – podkreślił.