Ulewne deszcze paraliżują środkową Europę. Na południu Polski wiele rzek osiągnęło stan alarmowy. Jeszcze gorzej jest w Czechach, gdzie deszcze przyszły znacznie wcześniej. W sieci pojawiło się dramatyczne nagranie z powodzi w wysoko położonym schronisku górskim leżącym w Karkonoskim Parku Narodowym. Woda zalała Luční Boudę po czeskiej stronie.
Podczas weekendu w Polsce przewidywane są intensywne opady deszczu, szczególnie w południowej części kraju. Ponadto będziemy znajdować się pod wpływem niżu genueńskiego oraz strefy pofalowanego frontu atmosferycznego. W wielu rejonach nadal spodziewane są silne opady deszczu, z kulminacją przewidywaną na noc z soboty na niedzielę.
Sytuacja w Czechach nadal jest krytyczna. Zaktualizowana mapa opublikowana przez Czeski Instytut Hydrometeorologiczny (ČHMÚ) ukazuje, jak wysoko może sięgnąć poziom wody podczas powodzi. Zalane mogą zostać takie miejsca jak dolne partie praskiego zoo, fragmenty zabytkowego Czeskiego Krumlova oraz Starego Brna.
Ulewy doprowadziły do zalania dróg w powiecie pszczyńskim i Jastrzębiu-Zdroju. Woda zablokowała drogę do Pielgrzymowic. Sytuacja jest dynamiczna, pszczyńska straż miała już 200 zgłoszeń. - Spływają kolejne, mieszkańcy proszą o pomoc - przyznaje bryg. Mateusz Caputa, rzecznik KP PSP w Pszczynie.
Powiat kłodzki jest zagrożony w związku z ulewami, jakie przechodzą przez Polskę. Strażacy potwierdzają, że w Lądku-Zdroju trwa ewakuacja mieszkańców. - Kolejne miejscowości są zagrożone - przyznaje mł. asp. Natalia Przytarska. W nocy podtopienia pojawiły się m.in. w Szalejowie Górnym.
Południowa Polska przygotowuje się na intensywne opady deszczu. Od piątku do niedzieli niż genueński Boris ma przynieść ulewy, które mogą wywołać podtopienia, a przy czarnym scenariuszu nawet powódź. Wielu boi się, bo już doświadczyli kataklizmu. - Kiedy występowały nagłe opady, woda wlewała się przez okna - mówi nam sołtys Dziewiętlic Paweł Trytko.
Jedno z wrocławskich osiedli zdecydowało o wyłączeniu wind w znajdujących się tu wieżowcach. Decyzja podyktowana jest ulewnymi opadami deszczu prognozowanymi na najbliższe godziny i dni. Mieszkańcy Kozanowa podchodzą do decyzji ze zrozumieniem, choć mają do niej pewne zastrzeżenia.
Słowenia zmaga się z gwałtownymi ulewami, za które odpowiada niż genueński. Najtrudniejsza sytuacja panuje w regionach nadmorskich. - W Istrii w ciągu zaledwie kilku godzin spadło więcej deszczu niż przez całe lato - informują słoweńskie media.
Niż genueński przedziera się przez Europę i wkrótce dotrze do Polski. Na razie jego skutki już widać w Czechach, gdzie pojawiają się już pierwszy śnieg. W ciągu najbliższych trzech dni nasi południowi sąsiedzi także spodziewają się ogromnych opadów, które mogą przynieść powodzie i podtopienia.
Do kraju zmierza znaczne ochłodzenie, czekają nas również intensywne opady deszczu, które przyniesie niż genueński. Jak na ewentualne nawałnice przygotowane są zagrożone tereny? Sprawdziliśmy. Sytuacja najpoważniej wygląda we Wrocławiu, gdzie już odwołano miejskie imprezy. Nic dziwnego, miasto ucierpiało podczas powodzi tysiąclecia w 1997 roku.
Najbliższy weekend w naszym kraju będzie wyjątkowo deszczowy. Wpływ na pogodę w Polsce będzie mieć niż genueński, który przyniesie bardzo wysoką sumę opadów. To może prowadzić nawet do powodzi błyskawicznych, albo nawet do kataklizmów, z którymi zmagaliśmy się w 1997 oraz 2021 roku.
Po ciepłym i suchym początku września przyszła pora na gwałtowną zmianę w pogodzie. Do Polski zmierza niż genueński, a wraz z nim - ochłodzenie i intensywne opady deszczu - informują Lubuscy Łowcy Burz. Może dojść do lokalnych podtopień, czekają nas dni z bardzo rzadkim i groźnym zjawiskiem pogodowym.
We wtorek nad Polską zdominują niże atmosferyczne, które przyniosą wyraźne zmiany w pogodzie. Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), sytuacja meteorologiczna w Europie kształtuje się pod wpływem wyżów znad Atlantyku i Rosji, obejmujących odpowiednio zachodnie i wschodnie krańce kontynentu. Co przyniesie najbliższy czas?
Poniedziałek 20 maja był wyjątkowo niespokojnym dniem w pogodzie. Przekonali się o tym m.in. mieszańcy Szczecina, którzy nadal mierzą się ze skutkami gwałtownych ulew. W sieci pojawiły się liczne relacje, na których widać m.in. zalane ulice i budynki, a także... szczeciński wodospad.
Co najmniej 11 osób zginęło w wyniku gwałtownych burz, które przeszły przez południowe Chiny i doprowadziły do powodzi. Ewakuowano dziesiątki tysięcy mieszkańców. Na nagraniach, które obiegły sieć, zarejestrowano apokaliptyczne sceny.
Na jednej z ulic Świdwina (woj. zachodniopomorskie) doszło do dramatycznej sytuacji. Mieszkanka bloku zarejestrowała z okna kamerą telefonu studzienkę, która wystrzeliła w powietrze przez ulewne deszcze. Drogą przejeżdżał akurat samochód osobowy. Auto podskoczyło na kilkadziesiąt centymetrów w górę.
Niecodzienny widok ujrzeli mieszkańcy Mierzyna w woj. zachodniopomorskim. Po zalanej ulicy pływały ozdobne karpie. Zwierzęta najprawdopodobniej uciekły komuś ze stawu.
Porywiste wiatry i burze dotarły w środę nad wschodnie wybrzeże Indii. W związku z załamaniem pogody ewakuowano ponad 1,1 miliona mieszkańców. Region zmaga się w tym samym czasie z ogromną liczbą zakażeń koronawirusem.