Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nieustannie jest bardzo napięta. Nerwowo robi się już nawet wśród mieszkańców okolicznych miejscowości. Słowa pani Beaty z Krynek szokują.
Sprawa uchodźców na granicy polsko-białoruskiej pozostaje nierozwiązana. We wtorek do tego wątku odniósł się Lech Wałęsa. Nie szczędził mocnych słów.
- Dzisiaj Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie, czyli na części województwa podlaskiego i lubelskiego - oświadczył we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Ma to pomóc w uszczelnieniu granic.