Co za kontrast. Historyczny wóz strażacki zatrzymał się przy nowoczesnym lokalu sieci McDonald's. Okazało się, że strażacy z OSP Goręczyno po zakończeniu festynu, zdecydowali się na wspólną wyprawę na burgery. "Zrobiło to furorę" - powiedział dla o2.pl strażak Michał Swobodziński.
W niektórych sytuacjach cierpliwość naprawdę popłaca. Jedna z nich miała miejsce pod Ostrołęką. Kierowca lawety postanowił wyprzedzić szykujący się do skrętu wóz strażacki, który jechał do akcji. I nie broni go nawet fakt, że miało to miejsce poza terenem zabudowanym. To było nieodpowiedzialne zachowanie i drogowy bandytyzm.
Strażacy z Błotnicy koło Gorzowa Wielkopolskiego od kilku miesięcy nie mogą wyjechać z remizy swoim wozem strażackim. Wszystko przez nową bramę, która okazała się zbyt wąska. Sęk w tym, że nie można jej zdemontować. O absurdalnej sytuacji poinformował program ''Interwencja''.
Zaledwie jedna elektryczna hulajnoga wystarczyła, żeby do akcji w niedzielne popołudnie musiały ruszyć aż cztery zastępy straży pożarnej z OSP w Ostrowie Wielkopolskim. Pojazd zapalił się w garażu jednego z domów i o mało nie puścił go z dymem.
Ci młodzi ludzie mieli więcej szczęścia niż rozumu. Bowiem ich skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie mogło doprowadzić do wielkiej tragedii. 23-latek bez koniecznych uprawnień wsiadł za kierownicę wozu strażackiego. Na pokład zabrał trzech pijanych kolegów, w tym właściciela wspomnianego pojazdu. Nie uwierzycie, co się stało później.
Włamali się do remizy w Bukowie Morskim i ukradli wóz strażacki z pełnym wyposażeniem. Teraz strażacy z OSP w mediach społecznościowych publikują zdjęcia i pilnie apelują o pomoc w odnalezieniu skradzionego wozu. Samochód wraz z wyposażeniem wart jest około 300 tysięcy złotych.