Piotr Kraśko, który prowadził wtorkowe wydanie "Faktów" nie krył radości, prezentując najnowsze dane oglądalności. TVN po raz kolejny utrzymał pozycję lidera, zostawiając konkurentów z TVP w tyle. Zaprezentowane na ekranie słupki mówią same za siebie.
"Wiadomości" TVP od kilku dni wykorzystują sprawę Rafała Rz., byłego skarbnika Fundacji TVN, by jeszcze mocniej uderzyć w konkurencję. Nie inaczej było w poniedziałkowym wydaniu programu Jedynki, gdzie ostro podsumowano nie tylko TVN, ale i jej widzów, określając ich jako ludzi "codziennie karmionych nieprawdziwymi informacjami".
Już nie tylko Donald Tusk. Teraz też TVN to dyżurny temat niemal każdego wydania "Wiadomości". W sobotę TVP wykorzystało okazję, aby uderzyć w konkurencję z Wiertniczej. Do tego celu użyto rodziców dziennikarzy TVN.
Im bliżej wyborów, tym wojna między czołowymi stacjami się zaostrza. "Wiadomości" z większą mocą i coraz częściej atakują konkurencję, otwarcie zarzucając "Faktom" manipulację i kłamstwo. Tak było przy relacjonowaniu sprawy pani Joanny.
W poniedziałkowym wydaniu "Wiadomości" widzowie mogli zobaczyć aż trzy materiały poświęcone niedzielnemu marszowi opozycji w Warszawie. Każdy ukazywał to wydarzenie w negatywnym świetle, a antybohaterem jednego z nich był dziennikarz TVN Piotr Kraśko. Problem w tym, że redakcja TVP przemilczała pewną istotną kwestię.
Konflikt TVP i TVN trwa w najlepsze. W czwartkowym wydaniu "Wiadomości" postanowiły odpowiedzieć na materiał z "Faktów", który pojawił się w głównym wydaniu w środę.
"Miłośnicy" pasków "Wiadomości" TVP mają za sobą wiele doświadczeń, ale na ten, który pojawił się w poniedziałkowym wydaniu serwisu, niewielu z nich było przygotowanych.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ma już za sobą posiedzenie, na którym przygotowywała sprawozdanie ubiegłorocznej działalności. Ustaliła także wysokość opłaty abonamentowej w 2024 roku.
W najnowszym wywiadzie były producent TVP opowiedział, jak media związane z PiS manipulują fragmentem "Wiadomości" sprzed 10 lat. Tzw. "radziecka czołówka" ma być dowodem na gloryfikację Rosji przez rząd PO-PSL. Prawda jest zupełnie inna, przekonuje Maciej Czajkowski.
To, że kilka lat temu TVP obrała ultrakonserwatywny kierunek, wiadomo nie od dziś. Jednak to, co zrobiły teraz "Wiadomości", to zupełnie nowa "jakość". Absurd? Mało powiedziane.
Michał Adamczyk właśnie objął wysoką funkcję dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Ponoć nie zamierza rezygnować z bycia też prezenterem "Wiadomości".
W ostatnich tygodniach główne wydania programów informacyjnych TVP i TVN regularnie obierały sobie za cel skrytykowanie lub pokazanie w złym świetle konkurencji. Telewizja Polska miała pretekst w kontekście dokumentu o Janie Pawle II. Prywatny nadawca nie odpowiadał na te oskarżenia, ale miał inne powody na uderzenie w TVP.
- Nie ma zgody na fałszowanie historii przez stację TVN - tak przywitał widzów piątkowych "Wiadomości" TVP Michał Adamczyk. Była to zapowiedź kolejnego materiału uderzającego w konkurencję. Pretekst? Wszczęcie postępowania przez KRRiT.
Co wspólnego mają powstanie w getcie warszawskim, Monika Olejnik, TVN i Kuba Wojewódzki? Odpowiedzi na to pytanie udzieliły środowe "Wiadomości". Tak zajadłego ataku TVP na konkurencję nie było już dawno. Padły naprawdę bardzo mocne słowa, a wzrok Danuty Holeckiej mówił wszystko.
Szalejąca drożyzna, protesty rolników i widmo ubogich świąt. Tymi tematami nie zajmowały się czwartkowe "Wiadomości". Za to TVP postanowiła "dogrzać" rozdmuchiwany od tygodni temat. Efektem tego jest pasek, z którego śmieje się cały internet.
Od pierwszego dnia bestialskiej napaści Rosji "Wiadomości" relacjonują gehennę ukraińskich obywateli i żołnierzy. Nierzadko w serwisie TVP pokazywane są drastyczne treści. Jednak nadchodzący dokument Karoliny Pajączkowskiej pod tym względem ma przebić wszystko. I z tego względu film zostanie wyemitowany dopiero po 23.
"Tak działa propaganda", podsumował przekaz Telewizji Polskiej w czwartkowym wydaniu "Faktów" reporter TVN. Tym razem dziennikarze stacji przyjrzeli się drożyźnie, a przy okazji obśmiali "alternatywną rzeczywistość" kreowaną przez upolitycznione media publiczne.
W "Wiadomościach" bez zmian. Pracownicy TVP wciąż alarmują o "nagonce" na media publiczne oraz "ataku na Jana Pawła II". Ponadto w środowym wydaniu serwisu napiętnowano nowego wroga i pokazano "konsekwencje strategii agresji".