Szał przedświątecznych przygotowań może pochłonąć nas na tyle mocno, że w morzu obowiązków zapomnimy o rzeczach najważniejszych. Co zatem zrobić gdy okna lśnią czystością, choinka ogrzewa salon ciepłym światłem, a my z przerażeniem odkrywamy, że surowy karp wciąż leży w lodówce?
Jak co roku, na naszych świątecznych stołach pojawią się uwielbiane przez wielu Polaków potrawy rybne. Ciężko wyobrazić sobie wigilię i Boże Narodzenie bez tradycyjnego karpia czy śledzia. Te ryby różnią się od siebie nie tylko smakiem, ale również właściwościami prozdrowotnymi. Która z nich jest zdrowsza zdaniem ekspertów?
Tradycyjne potrawy wigilijne czasem warto potraktować z przymrużeniem oka. A najlepiej wie o tym Robert Makłowicz, którego kuchnia pełna jest niespodziewanych zwrotów akcji i nietypowych rozwiązań. Jego przepis na wigilijnego karpia może dziwić, ale tylko do pierwszego kęsa.
Wigilia to prawdopodobnie jedyny moment w roku, kiedy karp gości na naszych stołach. Dlatego zanim przystąpimy do jego obróbki, warto pamiętać o kilku zasadach, które przydadzą się podczas smażenia tej kapryśnej ryby. Chrupiące i dobrze wysmażone dzwonka bez znajomości tych trików mogą okazać się wyzwaniem.