Choć nie jesteśmy w stanie przewidzieć dokładnej daty, badania wskazują, że nadejście kolejnej pandemii jest nieuniknione. Naukowcy wskazują na cztery wirusy, które mogą stać się globalnym zagrożeniem.
Naukowcy apelują, że wirus Nipah – jeden z 75 paramyksowirusów – może być katastrofalny dla ludzkości. Czy czeka nas kolejna pandemia?
Wirus Nipah, bo o nim mowa, wywołuje spustoszenie pośród zarażonych w Indiach. Wciąż niewiele osób słyszało o nim w Polsce czy nawet w Europie. Śmiertelność wirusa jest ogromna, a ci, którzy przeżywają, muszą borykać się z dotkliwymi skutkami pochorobowymi. Wirus może być naszym kolejnym, globalnym wrogiem, jakim dziś jest COVID-19. Na razie, na szczęście, nie rozprzestrzenia się tak łatwo, jak koronawirus. To dobra wiadomość.
Naukowcy z USA i Kanady przyjrzeli się 887 wirusom odzwierzęcym i ryzyku rozprzestrzenienia się ich wśród ludzi. Na czele listy 50 najgroźniejszych wirusów odzwierzęcych nie znalazł się wcale koronawirus.
Wirus Nipah jest wymieniany przez WHO jako jeden z niebezpiecznych patogentów, który może wywołać kolejną pandemię. Czołowy naukowiec twierdzi, że w przyszłości może nawet "rozprzestrzeniać się jak pożar". Dotychczas jednak nie wykazywał wzmożonej transmisji z człowieka na człowieka.
Wirus Nipah jest śmiertelnym patogenem, którym "powinniśmy się martwić", ponieważ "nie ma dostępnych szybkich testów, odpowiednich metod leczenia ani szczepionek" przeciwko chorobom jakie wywołuje wirus - ostrzega jeden z czołowych amerykańskich epidemiologów dr Emily Gurley.