Ukraina broni się przed inwazją Federacji Rosyjskiej. Żołnierze zaatakowanego kraju zamieścili na Twitterze fotografie kilku wrogów, których udało im się zatrzymać. Zdjęcia poruszyły internautów.
Do Polski docierają pierwsi uchodźcy z Ukrainy. Niektórzy będą szukać tu bezpiecznego schronienia, inni planują podróżować dalej na Zachód. Część Ukraińców uciekających przed rosyjską agresją określiła sytuację w kraju jako "wojnę totalną" - podaje Reuters.
Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych od rana latają nad Polską. W związku z inwazją Rosji na Ukrainę prowadzą rozpoznanie w pobliżu polskich granic z Ukrainą oraz z Białorusią, gdzie od tygodni gromadziły się rosyjskie wojska.
W mediach społecznościowych huczy po ataku Rosji na Ukrainę. Pojawiają się niepokojące nagrania, obrazujące zniszczenia, a także mapy rozmieszczenia wojsk rosyjskich. Głos zabierają politycy, dziennikarze, ale i zwykli obywatele. Pojawiły się również ważne ostrzeżenia odnośnie wojsk. Internauci bardzo chętnie pojadą je dalej.
Sytuacja na Ukrainie z godziny na godzinę robi się coraz trudniejsza. Zaniepokojeni są m.in. mieszkający w Polsce Ukraińcy. Jedna ze studentek, która pochodzi zza naszej wschodniej granicy, łamiącym się głosem wygłosiła ważny apel.
Monika Olejnik zabrała głos po militarnym ataku Rosji na Ukrainę. Dziennikarka TVN okazała wsparcie wschodnim sąsiadom Polski. Zaapelowała też do Rosjan. "Bądźcie z nami - nie z Putinem!" - napisała Monika Olejnik.
Ukraina została zaatakowana przez Rosję. Wojna rozpoczęła się w nocy z 23 na 24 lutego 2022 roku. W pierwszym dniu inwazji sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie. - Ukraina stawia opór, trwa prawdziwa wojna. Bardzo martwię się o moich bliskich i przyjaciół - mówi w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Danylo Saienko, ukraiński piłkarz w barwach Włocłavii Włocławek.
Zaczęła się wojna na Ukrainie. Wojska rosyjskie zaatakowały ze wschodu, ale także od strony Białorusi. Oznacza to, że Rosjanie mogą ruszać na Kijów. Ataki odnotowano nawet w odległości kilkudziesięciu kilometrów od polskiej granicy. Jak można zakładać, to właśnie to - groźba inwazji - było powodem przemieszczenia w środę czołgów Leopard z Wesołej na poligon w Nowej Dębie.
Agresja Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy spotkała się ze sprzeciwem w wielu krajach na różnych kontynentach. Na licznych budynkach wyświetlono kolory ukraińskiej flagi. Zobaczcie, jak świat zareagował na wojnę.
Rosyjskie wojska atakują Ukrainę. W czwartkowy poranek pojawiły się informacje o eksplozjach w wielu miejscach kraju. Tymczasem Ukraińcy podejmują działania, których celem jest blokowanie agresorów.
Czwartkowy poranek przyniósł informacje o ruchach militarnych Rosji na terytorium Ukrainy. Pojawiły się doniesienia o eksplozjach w największych miastach - m.in. Kijowie czy Charkowie. Atak Rosji wpłynął na cenę ropy.
Jasnowidz Krzysztof Jackowski jakiś czas temu podzielił się swoimi przewidywaniami dotyczącymi planów Władimira Putina. Zaznaczał, że prezydent Rosji chce utworzyć trzy strefy wokół Ukrainy.
Weronika Marczuk mocno przeżywa atak na Ukrainę. Ma tam wielu bliskich. Była jurorka "You Can Dance" jest bardzo zaniepokojona ruchami Władimira Putina.
Pociski wystrzeliwane przez rosyjską armię spadają na terenie całego kraju, nie tylko na wschodzie, ale również między innymi w Kijowie czy Iwano-Frankowsku. W sieci pojawiają się kolejne wstrząsające nagrania.
Rosja zaatakowała Ukrainę. Prezydent Wołodymyr Zełenski wprowadził stan wojenny. Ukraińskie miasta są ostrzeliwane, a obywatele opuszczają kraj. W sieci pojawiają się pierwsze zdjęcia zniszczeń.
Rosjanie atakują Ukrainę. Mieszkańcy Kijowa i innych zagrożonych miast starają się znaleźć bezpieczne schronienie. Pojawiają się doniesienia, że ludzie masowo ruszają do bankomatów, chcąc jak najszybciej wypłacić oszczędności.
Obywatele Ukrainy z przerażeniem patrzą na wydarzenia w swoim kraju. W sieci pojawiły się nagrania wideo, na których widać cywili ukrywających się w podziemnych schronach.
Trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Z nagrań, które pojawiają się w internecie, wynika, że zaatakowany został m.in. Łuck. To stolica obwodu wołyńskiego, znajdująca się około 100 km od granicy z Polską, dlatego jeszcze bardziej zaniepokoiło to Polaków. Eksperci wojskowi starają się tonować nastroje.