Donald Trump zapowiedział wstrzymanie pomocy wojskowej dla Ukrainy, co wywołało niepokój w Kijowie. - To nic innego jak szantaż z zimną krwią - powiedział wysoki rangą ukraiński urzędnik dla "Bild".
Marcin Gortat postanowił skomentować spotkanie Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu, które zakończyło się fiaskiem. Koszykarzowi wystarczyło jedno słowo.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził niezadowolenie z braku dostarczenia obiecanych systemów obrony powietrznej, które miały być rekompensatą za brak zaproszenia do NATO.
Boris Johnson, były premier Wielkiej Brytanii, podczas wizyty w Kijowie stwierdził, że Winston Churchill postąpiłby podobnie jak Wołodymyr Zełenski w relacjach z Donaldem Trumpem.
Wołodymyr Zełenski ostrzegał ostatnio, że Rosja planuje przeszkolić na Białorusi 150 tys. żołnierzy. - Kto powiedział, że zaczną pełnoskalową inwazję ponownie wobec Ukrainy? Będą mogli zacząć w Polsce, na Litwie - stwierdził. - To jest gra ze strony prezydenta Ukrainy, który chce wzbudzić zainteresowanie na innym odcinku - ocenia w rozmowie z o2.pl dr Krzysztof Fedorowicz z Instytutu Europy Środkowej.
Premier Donald Tusk poinformował, że Rosja planowała przeprowadzenie aktów terroru powietrznego, które miałyby dotknąć nie tylko Polskę, ale także linie lotnicze na całym świecie. Tusk podkreślił znaczenie wspólnych działań w obliczu zagrożeń, jakie Rosja stwarza dla cywilizowanego świata.
Zdaniem Michaela McFaula, byłego ambasadora USA w Rosji, Ukraina powinna rozważyć oddanie części swojego terytorium w zamian za natychmiastowe członkostwo w NATO. Taki kompromis miałby zakończyć wojnę i jednocześnie umożliwić Donaldowi Trumpowi spełnienie obietnicy wyborczej dotyczącej zakończenia konfliktu.
Ponad 20 rakiet, 400 dronów i 800 bomb lotniczych w ciągu zaledwie tygodnia miała wykorzystać Rosja w atakach na Ukrainę. Informacje o ataku przekazał w niedzielę Wołodymir Zełenski. Jednocześnie po raz kolejny podkreślił, że bez wsparcia Zachodu skuteczna walka z Rosją jest niemożliwa.
Wołodymyr Zełenski ma w tym tygodniu spotkać się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem. Prezydent Ukrainy przedstawił swój czteropunktowy plan mający doprowadzić Ukrainę do zwycięstwa w trwającej wojnie z Rosją. O tej inicjatywie poinformował brytyjski dziennik "The Times" w poniedziałek.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że przedstawi prezydentowi USA Joe Bidenowi plan zakończenia toczącej się w Ukrainie wojny. Ma to nastąpić już we wrześniu, Kijów zapewnia, że ma pomysł na pokonanie Rosjan i odzyskanie kontroli nad swoim terytorium.
Podczas wiecu przedwyborczego w Detroit Donald Trump określił prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego mianem "najlepszego sprzedawcy wszechczasów". Chodziło o pomoc, jaką ukraiński polityk uzyskał od USA.
Rosyjskie wojska utknęły pod Charkowem. Na nic zdaje się ofensywa, wróg od tygodni zaciekle atakuje ukraińskie pozycje na froncie. Moskwa ściąga więc posiłki z innych części oblężonej Ukrainy. Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba podkreślił, że Rosja boi się nadchodzącego szczytu pokojowego w Szwajcarii.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski został umieszczony przez rosyjskie MSW na liście "poszukiwanych przestępców". Jak zauważają eksperci, ma to na celu utrudnienie jego zagranicznych podróży, szczególnie do krajów, gdzie rosyjskie wpływy są duże.
Jak poinformował we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, armia zwróciła się o zmobilizowanie dodatkowych 450-500 tys. osób. Jest to związane m.in z tym, że ukraińscy dowódcy wojskowi opracowują strategię zwycięstwa w nadchodzącym roku.
Siły liczebne ukraińskiej armii topnieją. Wojskowi, którzy dwa lata spędzili na froncie, są wyczerpani. Nowych rekrutów brakuje. Dowodzący ukraińskimi oddziałami twierdzą, że to po części wina mediów. Społeczeństwo zostało wprowadzone w błąd przez niektóre media, twierdzące, że pokonujemy wroga i że zwycięstwo nastąpi w najbliższej przyszłości - mówią.
Prezydent zmagającej się z wojną Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, nie zapomniał o Narodowym Święcie Niepodległości Polski. Na jego profilu na platformie X (dawny Twitter) pojawiły się specjalne życzenia. Prezydent podkreśla w nich to, co łączy nasz kraj z Ukrainą.
Wołodymyr Zełenski to chyba najbardziej znienawidzony w Rosji przywódca. Symbol oporu Ukraińców przed agresją i człowiek, który zapisał się w historii kraju oraz wolnej Europy. Ale w Moskwie widzą to zupełnie inaczej. I chociaż prezydenta Ukrainy nie cierpią, mają dla niego ostrzeżenie. Ktoś szykuje zamach.
Prezydent Wołodymir Zełenski podkreśla, że jest dumny z tego, że jego żona i dzieci pomimo wojny pozostały w Ukrainie. Według niego to ważne z perspektywy prezydenta kraju toczącego wojnę. O relacje z rodziną Zełenski został zapytany podczas konferencji prasowej w pierwszą rocznicę wojny w Ukrainie.