Ponad 20 rakiet, 400 dronów i 800 bomb lotniczych w ciągu zaledwie tygodnia miała wykorzystać Rosja w atakach na Ukrainę. Informacje o ataku przekazał w niedzielę Wołodymir Zełenski. Jednocześnie po raz kolejny podkreślił, że bez wsparcia Zachodu skuteczna walka z Rosją jest niemożliwa.
Wołodymyr Zełenski ma w tym tygodniu spotkać się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem. Prezydent Ukrainy przedstawił swój czteropunktowy plan mający doprowadzić Ukrainę do zwycięstwa w trwającej wojnie z Rosją. O tej inicjatywie poinformował brytyjski dziennik "The Times" w poniedziałek.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że przedstawi prezydentowi USA Joe Bidenowi plan zakończenia toczącej się w Ukrainie wojny. Ma to nastąpić już we wrześniu, Kijów zapewnia, że ma pomysł na pokonanie Rosjan i odzyskanie kontroli nad swoim terytorium.
Podczas wiecu przedwyborczego w Detroit Donald Trump określił prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego mianem "najlepszego sprzedawcy wszechczasów". Chodziło o pomoc, jaką ukraiński polityk uzyskał od USA.
Rosyjskie wojska utknęły pod Charkowem. Na nic zdaje się ofensywa, wróg od tygodni zaciekle atakuje ukraińskie pozycje na froncie. Moskwa ściąga więc posiłki z innych części oblężonej Ukrainy. Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba podkreślił, że Rosja boi się nadchodzącego szczytu pokojowego w Szwajcarii.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski został umieszczony przez rosyjskie MSW na liście "poszukiwanych przestępców". Jak zauważają eksperci, ma to na celu utrudnienie jego zagranicznych podróży, szczególnie do krajów, gdzie rosyjskie wpływy są duże.
Jak poinformował we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, armia zwróciła się o zmobilizowanie dodatkowych 450-500 tys. osób. Jest to związane m.in z tym, że ukraińscy dowódcy wojskowi opracowują strategię zwycięstwa w nadchodzącym roku.
Siły liczebne ukraińskiej armii topnieją. Wojskowi, którzy dwa lata spędzili na froncie, są wyczerpani. Nowych rekrutów brakuje. Dowodzący ukraińskimi oddziałami twierdzą, że to po części wina mediów. Społeczeństwo zostało wprowadzone w błąd przez niektóre media, twierdzące, że pokonujemy wroga i że zwycięstwo nastąpi w najbliższej przyszłości - mówią.
Prezydent zmagającej się z wojną Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, nie zapomniał o Narodowym Święcie Niepodległości Polski. Na jego profilu na platformie X (dawny Twitter) pojawiły się specjalne życzenia. Prezydent podkreśla w nich to, co łączy nasz kraj z Ukrainą.
Wołodymyr Zełenski to chyba najbardziej znienawidzony w Rosji przywódca. Symbol oporu Ukraińców przed agresją i człowiek, który zapisał się w historii kraju oraz wolnej Europy. Ale w Moskwie widzą to zupełnie inaczej. I chociaż prezydenta Ukrainy nie cierpią, mają dla niego ostrzeżenie. Ktoś szykuje zamach.
Prezydent Wołodymir Zełenski podkreśla, że jest dumny z tego, że jego żona i dzieci pomimo wojny pozostały w Ukrainie. Według niego to ważne z perspektywy prezydenta kraju toczącego wojnę. O relacje z rodziną Zełenski został zapytany podczas konferencji prasowej w pierwszą rocznicę wojny w Ukrainie.
Przekazanie Rosji ukraińskich terytoriów, obywateli lub suwerenności jest niemożliwe. To słowa doradcy Szefa Kancelarii Prezydenta Mychajło Podolaka. Podolak zauważył, że "nikt nie jest zainteresowany przedłużającą się wojną", lecz zamrożenie konfliktu "to czas dla agresora na poprawę błędów".
Władze Rosji nie ustają w wysiłkach, próbując wymyślić sposób na podważenie zaufania międzynarodowej społeczności do Wołodymyra Zełenskiego. Jednym ze sposobów na osiągnięcie tego celu ma być technologia deepfake. Wiemy, jak ma zostać ukazany prezydent Ukrainy.
W wywiadzie z telewizją CBS Wołodymyr Zełenski stwierdził, że świat ponosi część odpowiedzialności za to, co się dzieje w tej chwili w Ukrainie. - Stańcie przed lustrem i zadajcie sobie pytanie, czy byliście w stanie coś zrobić, czy nie - oświadczył prezydent zaatakowanego przez Rosję kraju.
Tegoroczne Oscary odbywają się w trochę innej atmosferze niż zwykle. Wszystko za sprawą ukraińsko-rosyjskiego konfliktu, na który zwrócone są oczy całego świata. Jedna z prowadzących ceremonię zaproponowała produkcji, żeby w czasie wydarzenia połączyć się na żywo z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Środowisko Hollywood nie jest tym zachwycone.
Europejscy politycy zwrócili się do Komitetu Noblowskiego o przedłużenie procedur nominacji, by umożliwić zgłoszenie kandydatury Wołodymyra Zełenskiego i narodu Ukrainy do Pokojowej Nagrody Nobla.
Julia Mendel, była rzeczniczka prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, nie przebierała w słowach, gdy udzielała wywiadu redakcji "Wprost". Według niej Ukraina nie potrzebuje pieniędzy, a odwagi premierów innych krajów. Przyznała też, że najważniejsze teraz jest to, by "zamknąć przestrzeń powietrzną", co dosadnie podkreśliła wulgarnymi słowami.
Próba skopiowania wizerunku Zełenskiego przez Emmanuela Macrona nie została pozytywnie przyjęta przez internautów. - To tylko chora sztuczka wykorzystująca wojnę do zdobycia kilku głosów - podkreśla dziennikarka modowa Janet Street-Porter w felietonie dla Daily Mail.