Siostra Małgorzata Chmielewska odniosła się do artykułu, gdzie przypomniano jej historię o księdzu pedofilu. Mężczyzna miał został przyjęty do wspólnoty Chmielewskiej. "Jak wielu innych ludzi z trudną przeszłością, znalazł dach nad głową, a przebywając tam, nie popełnił żadnego złego czynu" - przekonuje siostra.