Chwilę po 16 przy ulicy Partyzantów w Zielonej Górze jadący samochód nagle zapłonął i doszło do wybuchu. Na oczach przechodniów zginął kierowca pojazdu, a tragiczne w skutkach zdarzenie rozegrało się pod samą komendą policji.
Właścicielka zniszczonego auta ostrzega, by dokładnie czytać opisy na opakowaniach kosmetyków. Jej 19-letnia córka zapomniała zabrać z samochodu butelkę suchego szamponu. Kosmetyk wybuchł, demolując auto.