Malec w mieszkaniu był z tatą i starszym rodzeństwem. Wystarczyła chwila nieuwagi opiekuna, by chłopiec wyszedł na balkon i spadł z wysokości 3. piętra. <br />
Dramat na drodze w Wielkopolsce. Chłopiec na rowerze nie przeżył zderzenia z motocyklistą.
Ważący 38 ton samochód ciężarowy przewrócił się na jadącego obok Range Rovera. Zarówno kierowca jak i pasażer terenówki wydostali się z auta o własnych siłach. Mężczyzna jadący ciężarówką potrzebował pomocy służb ratunkowych.
Kierowca seata i jego pasażer zostali przewiezieni do szpitala, po tym, jak pociąg zmiażdżył ich samochód. Starszego mężczyzny nie udało się uratować.
Pijany kierowca audi wjechał z podporządkowanej drogi wprost pod rozpędzoną ciężarówkę. Tragedia wydarzyła się na drodze krajowej w Wilkołazie. Najbardziej szokuje jednak to, co winny wypadku nakleił na swoje auto.
Turysta uratował 2-letnie dziecko na Hali Boraczej w Beskidach. Zanim na miejsce dotarli ratownicy, przywrócił mu funkcje życiowe. Dziecko śmigłowcem zostało przetransportowane do szpitala.<br /> <br />
Policjanci zatrzymali pijanego mężczyznę pochodzącego z Tanzanii, który po rozbiciu samochodu uciekł z miejsca wypadku.
19-letni kierowca osobowego BMW, zginął na miejscu, a jadąca z nim pasażerka trafiła do szpitala.
Kilkudniowe dochodzenie pozwoliło policji ustalić okoliczności, w jakich we Wrocławiu zginęła 43-letnia rowerzystka potrącona przez autobus.
Sam Horsfall spowodował poważny wypadek w wyniku którego, pasażerowie drugiego samochodu zostali uwięzieni. W tym trójka dzieci.
Na grupie facebookowej "Kolizyjne Podlasie" pojawiły się zdjęcia dość zaskakującego wypadku. Policyjny samochód sterczał w rowie pośrodku białostockiego parku.
Autobus, w którym uczniowie szkoły średniej w Paramus jechali na wycieczkę, po zderzeniu z ciężarówką przewrócił się na bok i wjechał w barierki oddzielające pasy jezdni. W potwornie wyglądającym wypadku, do którego doszło w gminie Mount Olive, ok. 80 km na zachód od Nowego Jorku, rannych zostało wiele osób. Media informują o dwóch ofiarach tragedii. <br /> <br />
Nagranie z centrum handlowego w Indiach pokazuje, że wystarczy sekunda nieuwagi, by doprowadzić do tragedii.
Do zdarzenia doszło w kwietniu w warszawskim metrze. Mały Jaś pchnięty na ruchomych schodach przez biegnącego mężczyznę spadł z nich łamiąc sobie nos. Matka chłopca zamieściła post na Facebooku, w którym prosi o pomoc w ustaleniu sprawcy wypadku.
Do wypadku doszło na małopolskim odcinku autostrady A4. Pomiędzy węzłami Brzesko a Tarnów Mościce zderzyły się w sumie cztery samochody ciężarowe. Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne.<br />