We wtorek doszło do strasznego wypadku na ul. Woronicza w Warszawie. Rozpędzone auto najpierw potrąciło przechodzącą przez jezdnię kobietę, a następnie wjechało w przystanek autobusowy. Dwie osoby zginęły. W sieci krąży wstrząsający film, który ma pokazywać moment wypadku. Nagranie mrozi krew w żyłach.
– Jak wyszedłem, to leżały trzy osoby na jezdni, na samym końcu dziecko około 3- albo 4-letnie, które strasznie płakało – mówi "Faktowi" pan Marek, który był świadkiem tragicznych wydarzeń przy ulicy Woronicza w Warszawie. Mężczyzna widział również, jak zachowywał się kierowca, który wjechał w przystanek autobusowy.
Do dramatu doszło kilka dni temu na basenie w Kościerzynie (woj. pomorskie). Chłopiec z Grudziądza, który uczestniczył w koloniach w Śliwicach niedaleko Tuchol, w pewnym momencie zaczął się topić. Obecnie przebywa na OIOM-ie i walczy o życie.
Trwają poszukiwania brytyjskiego turysty, który w piątek (9 sierpnia) wypadł za burtę statku wycieczkowego Explorer of the Seas u wybrzeży Chorwacji. Do zdarzenia doszło podczas przedostatniego dnia rejsu wokół wybrzeży Grecji oraz Chorwacji.
Do tragicznego wypadku, w którym zginęła 19-letnia Daria, doszło w kwietniu 2022 r. w Szymbarku. 22-letni kierowca wjechał w sześcioosobową grupę pieszych i uciekł z miejsca zdarzenia. Śledczy czekali ponad dwa lata na przesłanie ekspertyzy w tej sprawie. Wiemy już, co ustalono.
Policjanci z Mrągowa otrzymali informację o wypadku na trasie Wyszembork-Szczerzbowo. 21-letni kierowca pędził samochodem, wypadł z trasy i uderzył w drzewo. Uderzenie było tak silne, że samochód dosłownie owinął się wokół pienia drzewa. 21-latek nie miał szans, zginął na miejscu.
W sobotę (10 sierpnia) późnym wieczorem osobowy samochód marki dacia rozbił się na drzewie w Mikołowie. Zginęła 11-letnia dziewczynka, z kolei jej mama trafiła do szpitala. Wiemy, w jakim kobieta jest stanie.
Na niemieckiej autostradzie A5 doszło do wypadku, w wyniku którego utworzył się długi korek. Mundurowi zauważyli na monitoringu nietypową sytuację. Okazało się, że znudzone dzieci wyszły z jednego z samochodów i zaczęły grać w piłkę. Dodatkowo całą sytuację nagrywała telefonem ich matka.
10 sierpnia w Kazimierzu (woj. łódzkie) doszło do makabrycznie wyglądającego wypadku. Z nieznanych przyczyny kierowca mercedesa uderzył w drzewo. Samochód roztrzaskał się całkowicie. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, aby wyciągnąć mężczyznę zakleszczonego w aucie.
Samochód marki dacia rozbił się w sobotę (10 sierpnia) na drzewie na ul. Owsianej w Mikołowie. W wyniku tego tragicznego zdarzenia zginęła 11-letnia pasażerka. Kierująca autem 46-latka trafiła do szpitala.
Polak pod wpływem narkotyków zasnął za kierownicą ciężarówki, czym doprowadził do czołowego zderzenia z samochodem osobowym. Straty są znaczące. 33-letni kierowca z Polski będzie musiał teraz stanąć przed sądem.
Dwa lata temu w Emilianowie pod Bydgoszczą doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęli rodzice wraz z dwójką dzieci. Odpowiedzialnym za zdarzenie jest Tomasz L., który twierdził, że stracił przytomność tuż przed zderzeniem. Pojawiły się nowe informacje z prokuratury.
Na warszawskiej Białołęce doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego 18-letni Dmytro, student z Ukrainy, zmarł po tym, jak ciężki kocioł gazowy spadł mu na głowę z dachu bloku. Rodzina oskarża firmę remontową o zaniedbania, które doprowadziły do tragedii. Sprawę komentuje prokuratura, wciąż prowadząca czynności.
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bartągu poszukują kierowcy samochodu osobowego, który na lokalnej drodze zderzył się z ciągnikiem prowadzonym przez jednego z druhów. Incydent miał miejsce na trasie między Bartągiem a Rusią. Poszukiwania koncentrują się na ustaleniu tożsamości kierowcy samochodu osobowego, który uciekł z miejsca wypadku.
Nie żyje starszy mężczyzna, który wpadł do przydomowej studni. Do tragicznego zdarzenia doszło w czwartek 8 sierpnia, w miejscowości Wójtowa (Małopolska). Początkowo wydawało się, że seniorowi nic poważnego się nie stało. Miał stracić przytomność po przewiezieniu do szpitala.
18-letni Dima z Ukrainy kilka dni walczył o życie po tragicznym wypadku. Robotnicy zrzucili na niego kocioł gazowy na warszawskiej Białołęce. - Mamy ogromne pretensje do tej firmy, która robiła remont. Nie zagrodzili terenu, popełnili tyle błędów, które kosztowały życie mojego kuzyn - podkreśla dla "Faktu" rodzina zmarłego.
Awantura w samochodzie omal nie doprowadziła do tragedii. Jak opisuje na Facebooku "Miejski Reporter", zdenerwowany pasażer w pewnym momencie szarpnął za kierownicę, auto wypadło z drogi i dachowało. Do zdarzenia doszło 8 sierpnia na ul. Obozowej w Warszawie.
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło na jednym ze skrzyżowań w Radomiu. Na nagraniu zamieszczonym na popularnym kanale "Stop Cham" w serwisie YouTube widać, jak policyjny radiowóz uderza w jeden z pojazdów, zjeżdża na przeciwległy pas i zatrzymuje się między dwoma kolejnymi samochodami.