Przed kilkoma dniami w sieci pojawiło się nagranie pochodzące z polskich ulic, na którym widać, jak kierowca Volkswagena Golfa slalomem z dużą prędkością wyprzedza jadące przed nim samochody. Jednocześnie gdyby tego było mało, dokonał tego na skrzyżowaniu oraz przejściu dla pieszych.
Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych to poważne wykroczenie, które stwarza ogromne niebezpieczeństwo dla pieszych. Policja surowo karze kierowców, którzy się go dopuszczają. Do jednej z niebezpiecznych sytuacji doszło w Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie).
Wyprzedzanie na przejściach dla pieszych jest zabronione. Mimo to wiele osób nadal łamie przepisy, narażając siebie i innych na niebezpieczeństwo. Przykładem takiej sytuacji jest zdarzenie w Puławach (woj. lubelskie).
W województwie warmińsko-mazurskim doszło do niebezpiecznego incydentu na drodze ekspresowej S7. Mężczyzna prowadzący samochód, zdecydował się na wyprzedzanie innego pojazdu, poruszając się po poboczu. Jak się okazało, kierowca ten nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów.
Podobno młodzi kierowcy są tymi, którzy jeżdżą najmniej ostrożnie. Z tego też powodu muszą choćby płacić wyższe składki za ubezpieczenie. Przykładem nieostrożnej jazdy i braku doświadczenia może być film z Podkarpacia, który trafił na kanał "Stop Cham". A na nim - młoda dziewczyna za kierownicą Seata Leona.
Jednym z najczęstszych błędów kierowców jest wyprzedzanie na przejściach dla pieszych lub bezpośrednio przed nimi. Przykładem tego, jak niewiele trzeba, aby doszło do tragedii jest nagranie, które wpłynęło na skrzynkę "Stop agresji drogowej" do policji. Kierowca za swoje zachowanie otrzymał wysoki mandat.
Internauci wciąż spierają się, czy w grę wchodziły tutaj narkotyki, czy "jedynie" alkohol. Jedno jest pewne - kierowca opla robił wszystko, żeby na ulicach Lublina doprowadzić do wypadku. Jego szaloną jazdę nagrała kamerka innego kierowcy.
Praktycznie każdy kierowca zdaje sobie sprawę z tego, jakim zagrożeniem mogą być samochody ciężarowe. Mają one wydłużoną drogę hamowania, ograniczoną widoczność i ciężej jest im manewrować. Niestety, czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że ciężarówka może pojawić się przed maską naszego samochodu właściwie w każdej chwili. Przekonał się o tym kierowca osobówki, który 13 grudnia jechał DK 12 przez miejscowość Dzielna w woj. łódzkim.
Na kanał StopCham na YouTube trafiło nagranie z trasy S5 na wysokości miejscowości Śmigiel. Autorem filmiku był kierowca busa, na którym postanowił się zemścić kierowca Audi. Poszło o wyprzedzanie.
Tym razem kanał "Stop Cham" w serwisie YouTube zamieścił "starcie gigantów" samochodowych. Na nagraniu widać kierowcę bmw, którego sfrustrował fakt, że samochody na lewym pasie go wyprzedzają. Robiły to nie bez powodu - lewy pas się kończył, a kierowcy stosowali przepisową jazdę na suwak.
Niektórzy z polskich kierowców przekraczają wszelkie granice absurdu na drogach. W sieci pojawiło się nagranie, na którym jeden z nich postanowił podjąć się wyprzedzania radiowozu. Manewr wykonał w niezwykle nieudany sposób.
Nie do wiary. 23-letni kierowca volkswagena wyprzedził innego uczestnika ruchu, by po chwili zachować się w absolutnie niedopuszczalny sposób. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a jego dalszym losem zajmie się sąd.
W mediach społecznościowych opublikowano nagranie z kamerki samochodowej, na którym widać, jak kierowca tira lekceważy przepisy oraz bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Mężczyzna wyprzedzał inną ciężarówkę, pędząc na czołówkę. Osobie siedzącej za kierownicą w nadjeżdżającej z naprzeciwka osobówce cudem udało się uniknąć kolizji.
Zaskakiwani przez przepisy i policjantów kierowcy dopiero po zatrzymaniu dowiadują się, że za swoją niewiedzę zapłacą aż 1500 zł. Tyle kosztuje mandat za wykroczenie, które na polskich drogach popełniane jest nagminnie.
Podczas skrętu w lewo z drogi (np. na pole) może dojść do kolizji z samochodem, który nas wyprzedza. Jeśli oba pojazdy wykonają manewry jednocześnie, to kto będzie winny kolizji? Choć wymaga to pewnego wysiłku, wszystko jest do odnalezienia w przepisach. Wyjaśniam.
W sieci co chwila pojawiają się filmy, na których uwiecznione zostają niebezpieczne sytuacje drogowe. Nie brakuje też takich, gdzie kierowcy wchodzą w "spór", który polega na wzajemnym prześciganiu się. Tym razem mamy do czynienia z "szeryfem" z Zakopianki.
W internecie zawrzało. Do sieci trafił film, na którym widać, że kierowcy TIR-a spieszyło się do tego stopnia, że wyprzedzał w miejscach zabronionych. Oprócz tego "leciał na czołówkę", zmuszając kierowców jadących z naprzeciwka do zjazdu na pobocze. Zdarzenie miało miejsce w Kozach na ul. Bielskiej.
Na drodze krajowej nr 25 we wsi Ose (woj. dolnośląskie) doszło do przerażającego wypadku. Kierujący toyotą zbyt szeroko wszedł w łuk, co poskutkowało czołowym zderzeniem z innym samochodem. Zdarzenie nagrała kamera, a wideo trafiło do sieci.