Kradzieże, poniżanie czy brak wypłacanych odszkodowań. Właśnie takimi problemami w internecie dzielą się rosyjscy żołnierze, którzy do niedawna walczyli w wojnie w Ukrainie. To, co najbardziej zaskakuje, to szczery zawód tych ludzi w stosunku do zestawienia rzeczywistości z propagandą.
Janusz Kowalski, poseł Suwerennej Polski na pewno ze smutkiem będzie wspominał swój występ podczas debaty w studiu Radia Opole. Polityk został zaatakowany podczas nagrania na żywo przez pułkownika Adama Mazgułę, byłego członka Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wszystko się nagrało.
Agresywnie upokarzał, wyzywał od "cymbałów", "ukraińskich śmieci" i "k.rew" kobietę, a jej 7 i 10-letnim dzieciom kazał się przepraszać za to, że niechcący trafiły piłką w jego psa. Teraz pełnomocnik oskarżonego agresora tłumaczy, że mężczyzna ochłonął i na przeprosiny dzieciom "kupił łakocie".
Wyzywał i dusił egzaminatora, bo jego syn nie zdał egzaminu na prawko, podczas gdy on sam miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Teraz krewkiego ojca ukarał sąd. Mężczyzna ma do zapłaty 21 tysięcy grzywny i dodatkowy tysiąc złotych "nawiązki". To precedensowy wyrok.
Od kilku dni po sieci krąży zdjęcie kartki, która zawisła w Nowej Dębie. Bulwersujący "apel" parafian zawiera wyzwiska i wulgaryzmy skierowane pod adresem kobiety, która rzekomo "wykradła Kościołowi wspaniałego kapłana". Znana polska dziennikarka twierdzi, że zdjęcie nie jest fałszywką.