W Kielcach (woj. świętokrzyskie) odbył się kongres samorządowy Trzeciej Drogi. W jego trakcie lider Polski 2050 Szymon Hołownia wygłosił ze sceny przejmujące przemówienie. Uderzył w prezydenta Rosji. - Putina wgnieciemy w ziemię - grzmiał 47-latek. Słowa marszałka Sejmu wywołały burzę w mediach społecznościowych.
O śmierci Aleksieja Nawalnego Władimir Putin dowiedział się od razu. Tego samego dnia widział się ze studentami i pracownikami fabryki robotów w Czelabińsku. O śmierci słynnego opozycjonisty nie wspomniał ani słowem. Widać, że jest w fantastycznym nastroju - skomentował Max Seddon, dziennikarz brytyjskiego "Financial Times" przy zamieszczonym w sieci nagraniu ze spotkania.
"Starsza kobieta, która przeżyła blokadę Leningradu, nie bała się wprost powiedzieć, co myśli..." - podaje telewizja "Biełsat" w mediach społecznościowych. Zaskakujący jest głos starszej Rosjanki, która nie szczypie się w język i mówi wprost, co myśli. "Jest nas 140 milionów! Czy nie możemy krzyknąć Putinowi: idź stąd, ści***o?!"
Według oficjalnym doniesień Aleksiej Nawalny zmarł wczoraj (16 lutego) o godzinie 14:17. Tymczasem niezależni rosyjscy dziennikarze dotarli do nowych informacji. "Do śmierci Aleksieja Nawalnego mogło dojść wcześniej, niż podał to Kreml" – ustalił portal "Meduza".
Ukraińskie i rosyjskie media donoszą, że Władimir Putin znalazł nowy obiekt westchnień. To cenzorka internetu i donosicielka Ekaterina Mizulina.
Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin po mszy w kościele del Gesù z okazji 106. rocznicy odrodzenia państwa litewskiego skomentował śmierć Aleksieja Nawalnego. - To zdumiewające i napełnia smutkiem - powiedział najbliższy współpracownik Ojca Świętego. Jednocześnie nie chciał rzucać żadnych oskarżeń w stronę Kremla.
Kondolencje po informacji o śmierci Aleksieja Nawalnego płyną z całego świata do rodziny opozycjonisty. Spontanicznie reagują też Rosjanie, którzy palą znicze w centrach miast. Są jednak bardzo szybko pacyfikowani. Młody mężczyzna, który w Moskwie postanowił oddać hołd Nawalnemu, został aresztowany.
- Tak jest w antycznych, greckich dramatach, gdzie wiesz, że na końcu głównego bohatera po prostu czeka śmierć. Tak samo było i z Nawalnym - powiedział Lew Kadik w rozmowie z o2.pl. Rosyjski dziennikarz uważa, że czołowy opozycjonista był niebezpieczny dla Władimir Putina i stworzonego przez niego systemu. Wierzy, że jego śmierć może być "sygnałem do pobudki dla Rosjan".
- Pożegnałam już kilka osób z kręgu rosyjskiej opozycji, na czele z Anną Politkowską, więc śmierć Aleksieja Nawalnego odbieram bardzo osobiście i jestem nią zdruzgotana - mówi w rozmowie z o2.pl znana dziennikarka i pisarka Krystyna Kurczab-Redlich. Korespondentka polskich mediów w Rosji jest przekonana, że po śmierci opozycjonisty "nie pojawi się nikt taki, jak Nawalny".
Nie żyje lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny. 47-latek zmarł w tajemniczych okolicznościach w piątek, 16 lutego w kolonii karnej na północy Rosji. Propagandyści od razu zaczęli sugerować, że przyczyną zgonu prawnika była... zakrzepica. Do tych doniesień odniósł się już Aleksander Połupan, lekarz pomagający opozycjoniście tuż po brutalnej próbie jego otrucia.
Aleksiej Nawalny nie żyje. Co to oznacza dla rosyjskiego społeczeństwa? - Niestety nic - komentuje dla o2.pl śmierć opozycjonisty Jurij Felsztyński, współautor książki "Wysadzić Rosję", napisanej wraz z zamordowanym przez reżim Putina Aleksandrem Litwinienką.
Zmarł lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny — poinformował Departament Więziennictwa Rosji. Kreml w komunikacie przekazał, że nie posiada informacji o przyczynie śmierci opozycjonisty. Tymczasem w mediach pojawiły się pierwsze szczegóły.
Władimir Putin zasugerował jednemu z Rosjan, że ten powinien mieć dzieci. Według dyktatora wiek 33 lat to zdecydowanie czas na potomstwo. Egzystencjalną rozmowę dyscyplinującą przeprowadzoną przez Putina zarejestrowały kamery.
Rosyjska propaganda robi wszystko, by wystraszyć Zachód i odwieść tamtejsze społeczeństwa od dalszego wspierania Ukrainy. Jak mówi teraz Wiaczesław Wołodin, szef rosyjskiego parlamentu, Amerykanie chcą mieć Putina... za swojego prezydenta.
Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej znalazł się wśród osób poszukiwanych przez MSW Rosji i na wniosek Władimira Putina. Na łamach portalu o2.pl prezydent miasta odniósł się do tych doniesień i przyznał, że sam jest zaskoczony obrotem spraw. Jak mówi, "autorytarny reżim rosyjski" ściga także innych polskich urzędników.
Według informacji Bloomberga, doradcy byłego prezydenta USA Donalda Trumpa omawiali możliwość doprowadzenia Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina do stołu negocjacyjnego. Trump wielokrotnie podkreślał, że po dojściu do władzy, szybko może zakończyć krwawą wojnę.
Wybory prezydenckie w Rosji zbliżają się wielkimi krokami. Jedynym faworytem jest Władimir Putin, którego kampania wyborcza polega na tym, że... oferuje ludziom darmowe jedzenie, w zamian za głosowanie na niego. Taka kiełbasa wyborcza to już w kraju pewien standard.
Władimir Putin podpisał ustawę dotyczącą konfiskatę mienia za "fake newsy" o działaniach armii. Pozwoli to kremlowskiej propagandzie na bardzo szeroką ingerencję w majątki Rosjan i w razie potrzeby jego całkowitą konfiskatę.