Yandex, nazywany "rosyjskim Google", ma dość niepewnej sytuacji gospodarczej w Federacji Rosyjskiej. Właściciele giganta mają w planach sprzedać większość swoich rosyjskich biznesów, aby realizować kolejne projekty poza terenami kraju, który wywołał wojnę w Ukrainie.
Yandex, nazywany często "rosyjskim Googlem", zdecydował o usunięciu ze swoich map granic państwowych. Użytkownicy donoszą, że w serwisie zniknęły linie oddzielające terytoria należące do Rosji, Ukrainy czy Białorusi. Firma poinformowała w oficjalnym oświadczeniu, że w jej mapy będą od teraz skupiały się na fizycznym ukształtowaniu terenu.
Znana rosyjska wyszukiwarka Yandex ukrywa drastyczne zdjęcia z Buczy, gdzie rosyjscy żołnierze zabili ponad 300 cywili. Po wpisaniu hasła "Bucza" w wynikach pokazują się jedynie neutralne obrazki miasta przed wojną, w czasie gdy w Google widać to, co się dzieje tam teraz.
Dyrektor generalna przedsiębiorstwa Yandex, największej firmy technologicznej w Rosji, ustąpiła ze swojego stanowiska na dwa dni przed terminem. Według nieoficjalnych doniesień wyjechała także z Rosji, którą potępiła za zaatakowanie sąsiedniego kraju.