Makabryczne sceny rozegrały się na ulicy Bohaterów Monte Cassino w Katowicach. W sobotę, 7 października, amstaff dotkliwie pogryzł yorka o imieniu Nikoś. Niestety ta historia ma tragiczne zakończenie. Mniejszy z psów przeżył, ale po kilku dniach okazało się, że musi zostać uśpiony.
Makabryczne sceny rozegrały się w Hull w Wielkiej Brytanii. W jednym z parków w biały dzień zadźgano nożem yorka – podaje serwis Hull Live. W sprawie morderstwa zwierzęcia aresztowano jedną osobę.
Yorkshire terrier, o którym rozpisują się zagraniczne media, uratował swojego pana przed niebezpiecznym grzechotnikiem. Ryzykował przy tym własnym życiem. Po wszystkim trafił do kliniki weterynaryjnej w ciężkim stanie.