Mieszkanka Myszkowa (woj. śląskie) miała głodzić psy, które hodowała. Zwierzęta były o włos od śmierci. Przeżyły jedynie dzięki interwencji sąsiadów i fundacji charytatywnej. Właścicielka psów stanęła przed sądem. Twierdzi, że nie było jej stać na dobrą karmę.
"Wiecie kim ja jestem? Jestem Mistrzem Świata" – takie słowa wystosował czempion psich zaprzęgów do inspektorów ochrony zwierząt, gdy ujrzeli jego skrajnie wychudzonego psa. Miało to ich przekonać do wysokiej jakości życia konającej z głodu i pragnienia suczki, przetrzymywanej w potwornych warunkach. Łukasz P. jednak nic nie wskórał podkreślaniem swojej sportowej "renomy".
Wyrok 12 miesięcy więzienia w zawieszeniu usłyszał mężczyzna, który głodził psa, doprowadzając go do granic wycieńczenia. Przed sądem tłumaczył, że pies schudł ponieważ był zestresowany faktem, że jego pan musiał pracować poza domem.