Wojna cenowa między Biedronką a Lidlem trwa, ale absurd tego wyścigu zaczynają dostrzegać nawet klienci. Zamiast cieszyć się z obniżek w jednym bądź drugim sklepie coraz częściej zadają pytania o jakość oferowanych produktów. "Zdajecie sobie sprawę, co jemy kupując tak nieprzyzwoicie tanie jajka"? - pyta jeden z klientów na portalu X prezentując kolejną promocję.
Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o wycofaniu ze sprzedaży trzech partii batonów Milka. Powód? Groźne zanieczyszczenie. Państwowa Inspekcja Sanitarna nadzoruje wycofywanie produktu z rynku.
Sieć Biedronka uruchomiła internetowy sklep spożywczy, w którym można kupować artykuły spośród bazy ponad 4 tys. produktów. Możliwe będzie zamawianie zakupów od 2 godzin do nawet 4 dni wcześniej. Na razie usługa będzie działać wyłącznie na terenie Warszawy. Nadal funkcjonować będzie tak zwana Biedronka biek, czyli zakupy za pośrednictwem platformy Glovo.
Klienci marketów znaleźli sposób na to, by nie czekać za długo w kolejce. Niektórzy "zaklepują" kolejkę stawiając w niej koszyk, po czym idą dalej robić zakupy. To wywołuje zdziwienie, a czasem i wściekłość u ludzi robiących zakupy. Jak się okazuje, zjawisko jest nagminne.
Tłusty czwartek już za chwilę, a w związku z tym sieci sklepów prześcigają się w swoich promocjach na ten dzień. Także Biedronka przygotowała specjalną ofertę dla swoich klientów, a w niej nie tylko pączki i inne pyszne słodkości. Sprawdź, co kupisz w okazyjnych cenach.
Na chwilę przed tłustym czwartkiem Lidl podjął decyzję o wycofaniu jednego z rodzajów pączków. Chodzi o pączki o smaku jagodowym. Klienci zarzucili firmie, że produkty nie są wegańskie - posiadają w swoim składzie odzwierzęcą laktozę. "Wprowadzono nas w błąd co do składu" - informuje sieć.
W jednym z lumpeksów doszło ostatnio do niemałej afery. Na nagraniu obiegającym sieć możemy zobaczyć agresywną kłótnię klientek. Okazuje się, że wszystkiemu winna była chęć wyprzedzenia "rywalki" podczas zakupowych łowów.
Inflacja od wielu miesięcy daje się we znaki. Wielu Polaków, by zaoszczędzić na codziennych zakupach, korzysta z promocji w popularnych dyskontach. Jedna z użytkowniczek Facebooka opublikowała zdjęcia paragonów za zakupy w Lidlu i Biedronce. W sumie kobieta zapłaciła 35 zł.
Przed nami kolejna niedziela handlowa - 28 stycznia wszystkie sklepy w Polsce będą otwarte. Lidl przygotował atrakcyjne promocje, z których można skorzystać przez cały weekend. Podpowiadamy, na co warto rzucić okiem.
Przed nami weekend z pierwszą w tym roku niedzielą handlową. Z tej okazji Biedronka przygotowała wyjątkowe promocje. Za darmo można dostać ser żółty i szynkę. To jednak nie wszystko. Na czym można zaoszczędzić? Co można zyskać? Podpowiadamy jak skorzystać z weekendowej promocji.
Z pewnością nie tak miało się to skończyć. Czytelniczka "Faktu" wybrała się na zakupy do jednego z popularnych dyskontów, aby kupić kapustę pekińską. Wybrała swój okaz i udała się do kasy. Po powrocie do domu i rozpakowaniu warzywa z folii przecierała oczy ze zdumienia.
Biedronka i Lidl to z pewnością dwie najpopularniejsze sieci handlowe odwiedzane przez Polki i Polaków podczas codziennych zakupów. Okazuje się jednak, że mimo ciągłego wyścigu na niskie ceny, lider tanich zakupów jest inny. W analizie koszyka zakupowego poszczególnych sieci w ostatnim rankingu AMS prowadzi Auchan.
W sklepowych przymierzalniach mierzymy różne rzeczy. Czasami narzucamy kurtkę czy sweter, ale czasami też są to spodnie czy też stanik albo obcisła bluzka. Niekoniecznie chcemy, żeby ktoś nas wówczas widział. Istnieje kilka zasad, o które warto zadbać, aby upewnić się, że nikt nas nie podgląda.
Na sopockim bazarku, chętnie odwiedzanym przez Donalda Tuska i jego żonę, swoje produkty wystawiają sprawdzeni, lokalni dostawcy. Towary są świeże i zachęcające, jednak ich ceny mogą wprowadzić w osłupienie. Na nas największe wrażenie zrobiła cena chleba.
Jeden z czytelników "Tygodnika Podhalańskiego" postanowił opisać, co widział podczas spaceru po Krupówkach. W jednej z drogerii dostrzegł towar, który wywołał u niego oburzenie. Chodzi o wibratory. - To skandal. To czysta pornografia - napisał mężczyzna. Przedstawiciele sieci Rossmann odnieśli się do sprawy.
Kasy samoobsługowe są postrzegane jako innowacyjne rozwiązanie. W Polsce zdobywają one na popularność, są umieszczane w coraz większej liczbie sklepów. Jednakże, poza granicami naszego kraju zauważono tendencję do stopniowej rezygnacji z tego systemu. Dlaczego?
Reporter "Faktu" postanowił odwiedzić jeden z lokalnych sklepów spożywczych w Wiśle. Jak się okazało, ceny poszczególnych produktów w popularnych górskim kurorcie są zdecydowanie wyższe, niż w reszcie kraju.