Sebastiana M., który jest podejrzany o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym na autostradzie A1, nadal przebywa w Dubaju. Okazuje się, że nie jest jedynym Polakiem, który ukrywa się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich przed wymiarem sprawiedliwości.
Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1, w wyniku którego zginęła trzyosobowa rodzina. Mężczyzna został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Polska prokuratura rozmawiała z tamtejszymi sędziami. Zapewnili, że nie ma żadnych szans, by mężczyzna uciekł z kraju.
W stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich postanowili wypromować Forum Ekonomiczne w Rosji. Miejscowi zobaczyli w nocy duży napis z nazwą wydarzenia w niebie. To już nie pierwszy raz, kiedy ten kraj w podobny sposób wspiera Rosję.
Dubaj to nie tylko miasto nowoczesności z najwyższymi na świecie drapaczami chmur i innowacyjnymi budynkami. To miejsce ma też swoją drugą - starą część, a żeby się do niej dostać, można skorzystać z abry, która kosztuje zaledwie 1 dirhama, czyli tylko 1,30 zł.
Ambasador Afganistanu w Tadżykistanie oskarżył prezydenta Aszrafa Ghani o to, że uciekając z kraju, wziął ze sobą 169 mln dolarów. Wcześniej rosyjska ambasada w Kabulu poinformowała, że Ghani wywiózł "cztery samochody wypełnione pieniędzmi". Prezydent temu zaprzecza.
Po latach doszło do zawiązania stosunków dyplomatycznych między Izraelem a Emiratami Arabskimi. To historyczny moment, który jest dużym krokiem dla Bliskiego Wschodu. Władze Iranu komentują wydarzenie, nazywając je haniebnymi.
Dubajski książę zamieścił na Instagramie wideo, które zaliczyło już setki tysięcy wyświetleń. Hamdan bin Mohammed bin Rashid Al Maktoum nagrał niezwykły pokaz, jaki odbył się w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Policja z Dubaju poinformowała o koszmarnym wypadku autobusu. W tragedii życie straciło 17 osób a kolejne 3 trafiły do szpitala. Pojazd należał do przewoźnika z Omanu.