"Polska jest wściekła na niemieckie kontrole graniczne" - pisze dziennik "Tagesschau". Jednocześnie zauważa, że negatywne emocje wywołuje przede wszystkim to, że kierowcy muszą stać w dużych korkach, a poza tym mocno skurczył się ruch turystyczny.
Podczas pierwszego transgranicznego Marszu Równości w niemieckim Görlitz i polskim Zgorzelcu doszło do starć między uczestnikami wydarzenia a prawicowymi ekstremistami. Impreza odbyła się pod hasłem "Równe prawa dla wszystkich!" i przyciągnęła około 500 uczestników. Jak podaje "Bild", wydarzenie to sprowokowało także kontrmanifestację ze strony neonazistów.
Olbrzymi korek utworzył się na autostradzie A4 przed granicą z Niemcami. Ma on ponad 20 kilometrów długości. Dodatkowo na A4 doszło do tragicznego wypadku. Zginął kierowca samochodu osobowego, który nie wyhamował i uderzył w tył ciężarówki stojącej w korku.
Do poważnego wypadku doszło we wtorek, 10 października pomiędzy miejscowościami Węgliniec i Czerwona Woda w województwie dolnośląskim. Karetka z pacjentem w środku dachowała, zatrzymując się w przydrożnych krzakach.
Daria zaginęła 23 sierpnia tego roku. Kobieta miała przyjechać do bliskich mieszkających w Gronowie pod Zgorzelcem. Niestety, 26-latka nie dotarła na miejsce. Kilka dni później znaleziono zwłoki młodej kobiety. Bliscy i znajomi Darii twierdzą, że to zaginiona 26-latka. Mimo tego śledczy nadal nie potwierdzają tej informacji. Dlaczego?
Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser kilka dni temu poinformowała, że jest za ustanowieniem tymczasowych kontroli na granicach z Polską i Czechami. Dlatego dziennikarz "Faktu" udał się do przygranicznego Zgorzelca i zapytał osoby tam mieszkające, co sądzą o tym pomyśle.
Policja z Dolnego Śląska przekazała, że po raz kolejny ukarano kierującą, która zlekceważyła czerwone światło na przejeździe kolejowym i wjechała za rogatki mimo ostrzeżenia. Na szczęście tym razem nie doszło do tragedii, kobieta została ukarana mandatem w wysokości 2 tysięcy złotych i zyskała 15 punktów karnych.
W mediach społecznościowych zamieszczono dramatyczne wideo z wybuchu na stacji benzynowej w Zgorzelcu (woj. dolnośląskie). Siła wybuchu była tak potężna, że wyrzuciła pracownika na dach sąsiedniego budynku. Poszkodowany zginął na miejscu. Dwóch mężczyzn w wieku 28 i 58 lat z poparzeniami trafiło do szpitala.
Nie lada szkód narobił w Zgorzelcu skradzionym z Niemiec samochodem 20-letni mężczyzna będący pod wpływem narkotyków. Dwie osoby zostały zabrane do szpitala, a zniszczeniu uległo łącznie 7 aut. W ujęciu niesfornego przestępcy pomógł policjantom jeden z mieszkańców.
Makabrycznego odkrycia dokonali policjanci w jednym z garaży Starostwa Powiatowego w Zgorzelcu. Znaleziono tam zmumifikowane zwłoki mężczyzny. Teraz funkcjonariusze zatrzymali pierwsze osoby, które mogą mieć związek ze sprawą.
Ukraińskie służby zatrzymały grupę rosyjskich dywersantów, którzy planowali atak w jednym z miast. Mieli notes, w którym podane były niemieckie numery telefonów, adres hotelu w Zgorzelcu i informacje o roamingu od sieci Play.
Mieszkaniec Zgorzelca (woj. dolnośląskie) zamówił paczkę do paczkomatu, by później ją ukraść. Sprawą zajęła się już policja.
Dominik H., jadąc ze znacznie przekroczoną prędkością, uderzył w auto, którym podróżowała rodzina. 3-latek zmarł na miejscu, jeszcze cztery osoby zostały ranne. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. W połowie lipca został zatrzymany na terenie Niemiec, ale miejscowy sąd wypuścił go na wolność.
Prokuratura wydała list gończy za 25-letnim Dominikiem H., który w niedzielę spowodował wypadek, w którym zginęło 3-letnie dziecko. Do zdarzenia doszło na drodze relacji Zgorzelec-Bogatynia na Dolnym Śląsku. Śledczy wnioskują też o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Wrocławska policja zatrzymała osiem osób, w tym dwóch chemików i zlikwidowała laboratorium metamfetaminy. Laboratorium ukryte było pod kojcem dla psów.
W niedzielę w miejscowości Koźmin pod Zgorzelcem doszło do tragicznego wypadku. Jego sprawca, kierowca audi, uciekł, nie wzywając pomocy. Policji udało się ustalić, kim jest.
Pod Zgorzelcem (woj. dolnośląskie) po dwóch latach przygotowań zaczęły się poszukiwania ciężarówek, na których mają być ukryte przez Niemców zbiory Muzeum Etnograficznego. Hitlerowcy mieli wyjechać ciężarówkami w 1945 roku, nigdy jednak do tego nie doszło.
W Zgorzelcu (woj. dolnośląskie) doszło do nietypowego zdarzenia. Ulicami miasta biegał nagi mężczyzna. 33-letniego Polaka gonili niemieccy policjanci.