W poniedziałek na warszawskim Mokotowie doszło do tragicznego pożaru. W kamienicy przy ul. Olesińskiej strażacy odkryli zwęglone zwłoki. Szczątki są w takim stanie, że nie można określić płci ofiary - informuje portal Miejski Reporter.
Niepełnosprawna 51-letnia kobieta z Wiednia w Austrii, przez cały miesiąc przebywała w zamkniętym mieszkaniu, w którym leżało ciało jej zmarłego ojca. Pomoc nadeszła w ostatniej chwili, kiedy ratownicy dotarli na miejsce i znaleźli ją wychudzoną i odwodnioną.
"Ludzkie bestialstwo nie zna granic!" - od takich słów rozpoczyna swój facebookowy wpis internauta, który znalazł zwłoki psa w koszu na śmieci na warszawskiej Woli. Sunia najprawdopodobniej została potrącona przez samochód. Zdjęcie, które udostępnił internauta, jest szokujące.
W Târgu Jiu w Rumunii rozegrała się tragiczna historia związana z nagłą śmiercią 34-letniej Adriany Neagoe. Okoliczności jej zgonu są badane przez lokalne władze, a przyczyna dalej pozostaje niejasna. Wiadomo, że jej ciało zostało częściowo zjedzone przez jej psy - informuje "The Sun".
Szokujące odkrycie we wsi Przytok. W mieszkaniu gminnym znaleziono ciało pana Stanisława, który zmarł dwa lata temu. Zwłoki były w takim stanie, że nikt ich nie rozpoznał. Sprawę opisała "Gazeta Wyborcza". Wszyscy zastanawiają się, jak nikt nie był w stanie tak długo odkryć prawdy.
W zaroślach przy jednym z cmentarzy w Ostrowie Wielkopolskim znaleziono ciało mężczyzny. Makabrycznego odkrycia dokonano w czwartek, 19 grudnia. Według portalu Ostrów24, zwłoki mogły znajdować się w tym miejscu już od kilku dni.
18 października w godzinach wieczornych z karawanu jadącego jedną z ulic w Stalowej Woli wypadły zwłoki. Duże, białe płótno spadło na maskę samochodu osobowego. Krótko po tym incydencie kierowca zobaczył na jezdni ciało kobiety. Sprawą zajęli się policjanci. Zapadła już ważna decyzja.
Do zdarzenia doszło w Niemczech. Dwie kobiety wybrały się na spacer z psem, który niespodziewanie zaczął kopać w polu kukurydzy. Zwierzę odkryło dwa ciała. Śledczy zdołali już zidentyfikować ich tożsamość. Ofiarami są dwaj młodzi mężczyźni z Gdańska, 25-latek oraz jego 23-letni kolega.
Podczas wrześniowej powodzi w Polsce wedle danych policji zginęło 9 osób. Pod Głuchołazami znaleziono z kolei ciało, które najprawdopodobniej pochodziło z Czech. W środę (23 października) tamtejsza policja potwierdziła tożsamość denatki.
Do szokującego incydentu doszło w piątek na jednej z ulic Stalowej Woli, gdy z karawanu wypadły zwłoki. To pierwszy tego rodzaju incydent w naszej działalności i dokładamy wszelkich starań, aby nigdy więcej się nie powtórzył - zapewnił w oświadczeniu zakład pogrzebowy "Hades".
Kolejna szokująca historia z Niemiec z Polakiem w roli głównej. Jerzy Józef D. trzymał zwłoki w zamrażarce. Makabrycznego odkrycia dokonano w miejscowości Verl. Prokuratura w Bielefeld przekazała nowe ustalenia. Śledczy podali, kim najprawdopodobniej była ofiara.
W październiku 2016 r. 17-letni wówczas Fabian Zydor wyszedł z imprezy u znajomych. Choć miał do przejścia zaledwie kilkaset metrów, do domu nigdy nie wrócił. W ubiegłym roku policja zatrzymała trzech mężczyzn podejrzanych o zamordowani nastolatka. Ciała Fabiana do dzisiaj nie odnaleziono. Okazuje się, że śledczy rezygnują z poszukiwań.
Prokuratura Rejonowa w Sierpcu przesłuchała ojca 31-latka, którego ciało znaleziono w mieszkaniu księdza na plebanii w Drobinie - ustaliło o2.pl. Wiadomo, że przyczyną śmierci mężczyzny była niewydolność krążeniowo-oddechowa.
Potworna tragedia w Ełku. Nie żyje 69-letni mężczyzna, który spadł z wieży widokowej. Na miejsce wezwano policję, która prowadzi czynności w tej sprawie. Wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo.
Jest masa turystów, o których nie wiemy. Rodziny ich szukają, nie ma kontaktu. Nie wiemy, czy oni są ewakuowani — powiedziała w rozmowie z Polsat News Natalia Skierkowska, radna miasta Stronie Śląskie. Wspomniała również o zwłokach, którymi mimo jej apeli od trzech dni nikt się nie zajął.
Jutro minie tydzień odkąd na plebanii parafii w Drobinie znaleziono zwłoki 31-letniego mężczyzny. Prokuratura w Sierpcu poinformowała, że ksiądz, w którego mieszkaniu doszło do tragedii, był badany na stan trzeźwości, a w jego krwi nie wykryto alkoholu. Płocka kuria podała natomiast, że były już wikariusz otrzymał upomnienie kanoniczne.
Wikary z Drobina, ks. Grzegorz S., w którego łóżku znaleziono zwłoki młodego mężczyzny, w przeszłości cieszył się dobrą opinią wśród młodzieży. Kiedy opuszczał parafię, mieli dziękować mu za "szczerość i otwarte serce".
Wczesnym rankiem, na jednej z ulic w Zakopanem doszło do tragicznego zdarzenia. Pod estakadą znaleziono ciało 30-letniego mężczyzny. Natychmiast na miejsce zostały wezwane odpowiednie służby ratunkowe, w tym Zespół Ratownictwa Medycznego, strażacy z miejscowej jednostki oraz funkcjonariusze policji z Zakopanego.