Młody ukraiński żołnierz zwrócił się bezpośrednio do Władimira Putina. Na opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu spytał prezydenta Rosji, czy ten myślał, że może w łatwy sposób podporządkować sobie Ukrainę. – Twoje czołgi płoną, twoje samoloty spadają na ziemię. Wiesz dlaczego? Ponieważ naród ukraiński jest niezwyciężony – podkreślił wojskowy.
Ministerstwo obrony Rosji wydało rozporządzenie o utworzeniu masowych grobów dla rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w Ukrainie. Mają zostać pochowani bez imienia i nazwiska, tylko z numerem, na terenie Rosji oraz na Białorusi.
Ukraińscy żołnierze dziesiątą dobę bronią swojej ojczyzny przed rosyjskim okupantem. Jeden z wojskowych opublikował w mediach społecznościowych niecodzienne nagranie. Widać na nim sikorkę, która siada na jego kurtce i przyjaźnie dziobie go po twarzy.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy udostępniła nagranie, na którym przedstawia sprzęt, jaki miał przy sobie jeden z jeńców wojennych z Rosji. - Zobaczcie, co miał przy sobie żołnierz "jednego z najbardziej potężnych wojsk na świecie" - drwi SBU. Wśród znalezionych rzeczy są m.in. szkolny kompas czy radzieckie podręczniki.
Ukraiński żołnierz Anton Sidorow zginął 19-lutego w wyniku ostrzału w Donbasie. We wtorek w Kijowie z wielkimi honorami pożegnano 35-letniego kapitana.
W związku z obawami dotyczącymi możliwości inwazji Rosji na Ukrainę, USA wysłały do Polski dodatkowe wojska. Jeden z żołnierzy relacjonuje na TikToku pobyt w naszym kraju. "Kocham Polskę" - podkreśla Amerykanin.
Rodzina żołnierza Marynarki Wojennej RP potrzebuje pomocy. Przyjaciele, w imieniu żony i 6-letniej córeczki mężczyzny, zamieścili poruszający i tajemniczy wpis na zrzutce.pl. Post na Facebooku MW rozjaśnia sprawę.
Te urodziny 99-letni porucznik Edmund Szymczak, mieszkający w Wielkiej Brytanii polski weteran zapamięta na zawsze. Z okazji jego święta przed domem przeszła prawdziwa parada. Otrzymał też list z kancelarii prezydenta RP oraz medal. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Pięć osób nie żyje, a kolejne pięć zostało rannych – to bilans strzelaniny do której doszło w czwartek w wojskowym zakładzie produkcyjnym na Ukrainie. Ogień miał otworzyć członek ukraińskiej Gwardii Narodowej. 21-letni napastnik został błyskawicznie zatrzymany przez służby.
16. Dywizja Zmechanizowana przekazała w czwartek rano smutne wieści. W środę wieczorem w parku w Białowieży niedaleko granicy z Białorusią znaleziono ciało polskiego żołnierza z raną postrzałową głowy.
Sąd Okręgowy w Olsztynie utrzymał w mocy wyrok wobec Emila Cz., żołnierza-dezertera, który uciekł na Białoruś. Skazano go na 6 miesięcy ograniczenia wolności i przez rok nie może zbliżać się do matki. Sąd zobowiązał Cz. także do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu.
Emil Cz., polski żołnierz, który przeszedł na Białoruś, przyznał na antenie tamtejszej telewizji, że ma problemy z alkoholem. O pijackich wybrykach dezertera było wiadomo już wcześniej. Jedenastego grudnia był pod wpływem alkoholu, kiedy zatrzymano go w Giżycku do kontroli drogowej.
Ucieczka polskiego dezertera na Białoruś rozpaliła media. To pierwszy od lat przypadek dezercji polskiego żołnierza i to na stronę wroga. Błyskawicznie po jego ucieczce wywiad z nim przeprowadziły białoruskie media. Emil Cz. opowiadał piramidalne obelgi pod adresem państwa polskiego i jego służb, miał jednak wierną publikę.
25-letni Emil Cz., żołnierz, który w ubiegłym tygodniu uciekł za granicę RP, usłyszy zarzut za dezercję — poinformowała Polską Agencję Prasową rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz. Obecnie żołnierz przebywa na Białorusi, gdzie chce ubiegać się o azyl.
Emil Czeczko, żołnierz 16 Dywizji Zmechanizowanej przeszedł przez granicę na stronę białoruską, gdzie miał poprosić o azyl. Teraz na jaw wychodzą nowe informacje w tej sprawie.
25-letni polski żołnierz Emil Cz. w czwartek zdezerterował na Białoruś. Okazało się, że miał w Polsce kłopoty z prawem. "Fakt" dotarł do jego poprzednich pracodawców. Mówią, że nie zatrzymywał się w miejscach pracy długo i nie wykazywał żadnej inicjatywy.
Polski żołnierz Emil Czeczko, który przeszedł na stronę reżimu Łukaszenki, udzielił wywiadu białoruskiej telewizji. W rozmowie z białoruską dziennikarką stwierdził, że nie będzie nosił polskiej flagi i jedyne, co może z nią teraz zrobić, to "spuścić ją w kiblu".
W piątek rano media obiegła informacja o polskim żołnierzu, który miał porzucić służbę i uciec na Białoruś. Sprawę skomentował minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. "Zażądałem wyjaśnień, kto za to odpowiada" - napisał na Twitterze. Internauci mają ubaw. "Proszę mi przypomnieć, kto w rządzie PiS odpowiada za wojsko polskie?" - pytają w komentarzach.