W Stanach Zjednoczonych doszło do ciekawego przypadku użycia iPhone'a przez dziecko. Trzeźwo myśląca 9-letnia dziewczynka wykorzystała telefon swojego taty, by zadzwonić po służby, gdy 5 członków jej rodziny zatruło się tlenkiem węgla - podaje PhoneArena. Nie byłoby w tym nic szczególnie zaskakującego gdyby nie fakt, że najpierw musiała odblokować telefon zabezpieczony wizerunkiem twarzy swojego taty.
Dziewczynka wpadła na pomysł, by skierować telefon na twarz ojca, chociaż ten był już nieprzytomny. Zabezpieczenie Face ID udało się zdjąć, mimo że mężczyzna siłą rzeczy miał zamknięte oczy. W iPhone'ach istnieje opcja włączenia funkcji, dzięki której takie odblokowywanie też jest możliwe. To mniej bezpieczna opcja, ale - szczęście w nieszczęściu - w tym przypadku okazała się być włączona i pomogła uratować rodzinie życie. Dziewczynka zadzwoniła nie tylko na 911, ale i do sąsiadów.
Domyślnie niezbędne jest jednak otwarcie oczu, co gwarantuje jeszcze większe bezpieczeństwo. Face ID w iPhone'ach wykorzystuje czujnik podczerwieni i rzutnik kropek, by zwizualizować twarz użytkownika w 3D i na tej podstawie odblokować urządzenie, o ile korzysta z niego właściwa osoba. Systemu nie da się więc oszukać wydrukowanym zdjęciem.
Odpowiedzialna 9-latka w praktyce uratowała życie swojej rodzinie. Dzięki szybkiej reakcji i rozwiązaniu problemu zablokowanego telefonu, służby na czas przyjechały po zatrute osoby, które zostały przewiezione do szpitala i tam doszły do siebie.
Warto dodać, że choć dziewczynka sprawnie rozwiązała problem zablokowanego telefonu, w praktyce nie musiała tego robić. Numer alarmowy w smartfonach można wybrać także przy zablokowanym urządzeniu, ale tego mogła nie wiedzieć.