Richard "Ninja" Tyler Blevins dziś jest jednym z najpopularniejszych streamerów na świecie. Na Twitchu (platforma do streamowania gier) obserwuje go prawie 17 mln internautów. To przede wszystkim zasługa produkcji Epic Games "Fortnite".
"Ninja" wściekł się na Twitchu. "Fortnite" straci gwiazdę?
Wygląda jednak na to, że "Ninja" na dobre porzuci popularną grę sieciową. Wszystko za sprawą afery, która wybuchła podczas ostatniej transmisji na żywo. Gracz nagle strasznie się wściekł.
Stało się to w momencie, gdy jeden z przeciwników zabił go po raz czwarty. Wszystko wskazywało na to, że rywal oszukiwał za pomocą tzw. snipowania. Polega to na tym, że oszust ma podgląd na ruchy przeciwnika, dzięki czemu zyskuje nad nim przewagę.
"Ninja" stracił nad sobą panowanie i zagroził, że kończy swoją karierę w Fortnite. Przed zakończeniem gry skrytykował swoją społeczność.
- Ta gra jest tak cholernie głupia. Na przykład społeczność to małe dzieci, co jest po prostu głupie. Naprawdę. To nie jest wcale zabawne. Chodzi o to, że te cholerne przegrywy ścigające się o wpływy, nie mają pojęcia. Wszystko, co robią, tylko szkodzi grze, ponieważ zamierzam to pieprzyć. Nie będę tego streamować - mówił gwiazdor Twitcha (za gry-online.pl).
Fani jednak na razie z dystansem podchodzą do gróźb Tylera Blevinsa. W przeszłości już zdarzało mu się mówić, że kończy z "Fortnitem", ale ostatecznie zmieniał zdanie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.